Bielska prokuratura postawiła zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym kierującemu samochodem, który w grudniu ub. roku rozbił się w pobliżu skrzyżowania ul. Piastowskiej i Emilii Plater w Bielsku-Białej. Sprawcy wypadku, który był pod wpływem alkoholu, a w wyniku zdarzenia zginął jeden z pasażerów samochodu, grozi do 12 lat więzienia.

Śledztwo w sprawie wypadku, do którego doszło nad ranem 5 grudnia ub. roku prowadzi Prokuratora Rejonowa Bielsko-Biała Północ (o zdarzeniu informowaliśmy m.in. w artykułach Pilne! Wypadek na Piastowskiej. Trzy osoby zakleszczone - foto, W szpitalu zmarł uczestnik wypadku na Piastowskiej. Miał ciężkie urazy głowy oraz Ratownicy przesłuchiwani ws. wypadku na Piastowskiej. Prokuratura wie, kto kierował samochodem).

W styczniu przesłuchiwani byli m.in. ratownicy medyczni biorący udział w akcji ratunkowej. Celem tych czynności było ustalenie, który z uczestników zdarzenia kierował pojazdem. Śledczy ustalili wtedy kierującego. Jak poinformowała portal prokurator Agnieszka Michulec, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej, w ramach prowadzonego postępowania powołano biegłych z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego. Dzięki uzyskaniu ich opinii możliwe było sfomułowanie zarzutów popełnienia przestępstwa kierującemu samochodem honda.

Mężczyzna usłyszał zarzuty spowodowania wypadku drogowego, którego następstwem była śmierć jednego z dwóch pasażerów pojazdu. Kierujący samochodem był pod wpływem alkoholu. - Podejrzany skorzystał z przysługującego mu prawa do odmowy składnia wyjaśnień w tej sprawie - dodaje prokurator Agnieszka Michulec. Sprawcy wypadku grozi kara do 12 lat więzienia.

bak