Dźwignia finansowa nierozerwalnie związana jest z wieloma rynkami finansowymi, zwłaszcza z międzynarodowym rynkiem walutowym Forex oraz kontraktów CFD.

Czym ona jest i dlaczego europejski urząd ESMA zdecydowała się na jej radykalne ograniczenie w ramach podjętej interwencji (https://www.pb.pl/xtb-o-nowych-regulacjach-rynku-forex-929672)?

Pojęcie dźwigni finansowej

Transakcje na rynku walutowym realizowane w sposób bezpośredni albo pośredni (przez kontrakty CFD) pozwalają na wypracowanie wysokich dochodów z zainwestowanego kapitału, zwłaszcza, że w ich przypadku można skorzystać z dźwigni finansowej. Jej zastosowanie prowadzi do spotęgowania inwestycji, dlatego jeśli przewidywania co do zmiany cen danych walut u inwestora okażą się zgodne z rzeczywistością, może on zarobić znacznie więcej niż realnie zainwestował.

Pojęcie dźwigni finansowej nierozerwalnie związane jest z rynkiem Forex (www.xtb.com/pl/edukacja/co-to-jest-forex) i kontraktów terminowych CFD. To narzędzie pozwalające inwestorom na dysponowanie dużo większym kapitałem niż w rzeczywistości posiadają. Wielkość dźwigni interpretowana jest jako stosunek własnych środków pieniężnych danego inwestora przeznaczonych na cele inwestycyjne, do ilości pieniędzy możliwych do dyspozycji.

Jak działa dźwignia?

W przypadku, gdy dźwignia finansowa wynosi 1:30, a inwestor ma 1000 zł przeznaczone na inwestycję, wówczas może dysponować kwotą 30-krotnie wyższą, czyli 30 000 zł. Za 1 zł inwestor będzie miał do dyspozycji przy lewarze 1:30 aż 30 zł.

Dźwignia pozwala na wypracowanie wysokich zysków nawet przy nieznacznych zmianach kursów walutowych. Jeśli cena waluty wzrośnie o 1 grosz, to na 1000 zł inwestor niewiele zarobi, ale już przy zwielokrotnieniu tej kwoty dzięki zastosowanej dźwigni finansowej będzie to jak najbardziej możliwe.

Problem w tym, że zastosowanie narzędzia dźwigni finansowej jest ryzykowne. Przy nietrafionych inwestycjach i spadkach kursów walut na rynku Forex inwestor ponosi nie tylko stratę wynikającą z zainwestowanego kapitału, ale i z lewarowania. Zamiast np. 10 zł straty może mieć 30-razy więcej kosztów. Z takim ryzykiem zdecydował się rozprawić ESMA.

ESMA reaguje na problem zbyt wysokiej dźwigni finansowej

Na europejskich rynkach finansowych funkcjonuje Europejski Urząd Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych, w skrócie ESMA jako organ regulacyjny. Zajmuje się on m.in. formułowaniem regulacji rynku Forex, opcji binarnych i kontraktów CFD na terenie wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej.

ESMA zauważył, że stosowanie dźwigni finansowej przez inwestorów prywatnych na rynkach Forex i CFD przynosi im wysokie ryzyko. Jest źródłem poważnych strat, dlatego należy ograniczyć zjawisko lewarowania. Zdaniem ESMA ryzyko przy inwestycjach z dźwignią finansową nie jest odpowiednio kontrolowane, stąd też podjęta interwencja regulacyjna, polegająca na ograniczeniu skali lewarowania.

Koniec dźwigni 1:100

Od 1 sierpnia 2018 roku ESMA wprowadza na wszystkich europejskich rynkach finansowych ograniczenia w stosowaniu dźwigni finansowej do 1:30, a na niektórych instrumentach zaledwie 1:2. Dopuszczalna będzie na rynku Forex i CFD u europejskich brokerów dźwignia finansowa dla inwestorów prywatnych w wysokości:

  • do 30:1 w przypadku głównych par walutowych,
  • do 20:1 dla pozostałych par walutowych, złota i głównych indeksów giełdowych,
  • do 10:1 dla pozostałych indeksów giełdowych oraz towarów,
  • do 5:1 dla pozostałych, niewymienionych instrumentów z wyłączeniem kryptowalut,
  • do 2:1 dla inwestycji w kryptowaluty.

To nie jedyne zmiany, jakie zaproponował ESMA. Wprowadzona będzie też reguła tzw. „margin close-out”, polegająca na tym, że broker zobowiąże się do zamknięcia wszystkich otwartych pozycji klienta automatycznie w momencie, gdy wartość aktywów netto na jego rachunku spadnie do ustalonej z góry wartości depozytu zabezpieczającego. Ten mechanizm zapobiegnie w sposób jak najbardziej skuteczny ponoszeniu wysokich, dalszych strat przez inwestora.  Brokerzy nie będą mogli oferować bonusów w celu zachęcenia klientów do tradingu. Wprowadzone zostaną wystandaryzowane ostrzeżenia o ryzyku dla każdego inwestora oraz obowiązkowa ochrona klientów przed ujemnym saldem.

Artykuł sponsorowany