Dzisiaj nastąpi oficjalne otwarcie Parku Włókniarzy. Jego rewitalizacja od dawna budziła emocje. Pierwotny plan zakładał daleko idące zmiany, w tym wytyczenie nowych ścieżek, nienaturalną nawierzchnię i zwiększenie ilości placów zabaw wyłożonych sztucznym tworzywem. Prace te miałyby negatywny wpływ na stan rosnących tu drzew i prawdopodobnie doprowadziłyby do ich śmierci. Po rewitalizacji zaskoczyło nas, że park nie zmienił się drastycznie.

Dzięki interwencji społeczników i obrońców zieleni (zob. artykuł Drzewa nie umierają natychmiast. Ponura wizja destrukcji parku Włókniarzy) władze miasta zrewidowały pierwotne plany i do realizacji trafił bardziej przyjazny przyrodzie projekt, który właśnie doczekał się finalizacji. Jeszcze wczoraj po południu wykonawca wprowadzał ostatnie poprawki.

Usunięto krzewy zasłaniające widok

Zaskoczeniem jest, że Park Włókniarzy nie zmienił się drastycznie. Ścieżki znajdują się w niemal tych samych miejscach, co poprzednio. Popękany asfalt alejek zastąpiono przepuszczalnym i przyjaznym dla korzeni drzew podłożem mineralnym. Park wita spacerowiczów drewnianymi portalami przy wejściach. Gdzieniegdzie umieszczono domki dla jeży, pojniki dla ptaków, które będą zaopatrywane w wodę podczas upałów, domki dla ptaków i nietoperzy oraz miejsca, gdzie mogą skryć się płazy i gady.

Podczas rewitalizacji wycięto niewiele drzew, ale zasadzono 120 nowych. W środkowej części parku zmieniło się najwięcej. Powstał nowy, drewniany plac zabaw z podłożem ze zrębek drewnianych, a nie królującą dotychczas w mieście kolorową gumą. Na placu znajduje się kilka stacjonarnych szkieł powiększających, przez które dzieci mogą oglądać przyrodnicze znaleziska (np. liście).

Na znacznej długości parku usunięto krzewy zasłaniające widok na Białą. Tuż obok placu zabaw powstał mały taras widokowy oraz szerokie schody z drewnianymi ławami schodzące ku brzegowi rzeki. Niestety, dominującym widokiem z tego miejsca jest pobliski zakład przemysłowy. Alejki w parku będą służyć zarówno pieszym, jak i rowerzystom. Na każdej z dwóch alejek ruch rowerowy odbywa się tylko w jednym kierunku.

Nowe otoczenie pomnika

W parku jest więcej małej architektury niż dotychczas. Postawiono tablice edukacyjne przybliżające spacerowiczom otaczającą przyrodę. Zdecydowano się pozostawić okazałe drzewo martwego buka, na którego martwym ciele kwitnie saprofityczne życie. Znajdująca się obok tablica ilustruje obieg materii w przyrodzie i rolę martwych drzew w ekosystemie. Ma tam być zasadzony również młody buk.

Najbardziej zmienił się plac Adama Mickiewicza. Pomnik poety stał gdzie stoi, ale ma nowe otoczenie. Wyremontowano schody i umieszczono znane z historii tego miejsca donice z piaskowca. Obie strony placu otaczają długie drewniane pergole z ławkami. Zmieniła się też roślinność pomiędzy ulicą Partyzantów a pomnikiem. Będzie jej zdecydowanie więcej. Zarówno w parku, jak i na placu więcej jest lamp, teren jest też dość gęsto monitorowany wizyjnie.

Oglądając park, pozostaje z niecierpliwością czekać na wiosnę, kiedy zaczną rosnąć i rozkwitać dziesiątki tysięcy posadzonych krzewów i bylin. Dopiero wtedy pokaże on swoje prawdziwe oblicze. Jednak przed władzami miasta jeszcze sporo pracy. Sąsiedztwo psuje rewitalizacyjny efekt. Na tle parku fatalnie prezentuje się zaniedbany pawilon sportowy wraz  z zarośniętymi kortami. Remontu potrzebuje też część pobliskich budynków.

Tekst i zdjęcia: Piotr Bieniecki