W ostatnią fazę wchodzi remont ul. Cieszyńskiej na odcinku od ronda Czesława Niemena do Wapienicy. Największa inwestycja drogowa w Bielsku-Białej ma być w całości oddana do użytku już w czerwcu. Czy termin zostanie dotrzymany, dowiemy się wkrótce. Pozostaje mieć nadzieję, że jest to ostatnie takie "zgniłe jajo", którego nieprzemyślany projekt przeforsowano przed laty bez konsultacji społecznych.

Czteropasmówka ma zastąpić dotychczasowe dwa pasy, które składały się głównie z połatanej nawierzchni (zdjęcia ulicy sprzed przebudowy publikowaliśmy TUTAJ). Na części skrzyżowań powstały ronda. Zbudowano też przejścia podziemne, z których jedno jest już czynne w Wapienicy. Drugie stoi niemal gotowe na wysokości osiedla Wojska Polskiego.

Nie mają powodu do radości

W wielu miejscach powstają dodatkowe pasy do skrętu w podporządkowane ulice. Na remontowanym odcinku znajdą się zatoczki dla autobusów wyposażone w siedem przeszklonych wiat przystankowych. Czy nowa droga spodoba się kierowcom i jak sprawdzą się udogodnienia dla ruchu drogowego przekonamy się po oddaniu inwestycji do użytku. Podobnie z wrażeniami okolicznych mieszkańców, gdy okaże się, czy nowa droga usprawni ruch, czy zaowocuje jeszcze większym.

Raczej nie będą zadowoleni mieszkańcy ceniący tereny zielone. Również rowerzyści nie mają specjalnego powodu do radości. Nasza wizyta na budowie pokazała, że już na etapie projektu "odziedziczonego" po poprzednim gospodarzu miasta, podobnie jak w przypadku przebudowy ulic Żywieckiej i Krakowskiej, zignorowano ochronę zieleni i potrzebę rozbudowy sieci dróg rowerowych.

Na znacznej części nowej Cieszyńskiej rzucają się w oczy szerokie wyspy pomiędzy jezdniami tworzące pustynno-betonowy krajobraz. Szczególnie szeroka wyspa znajduje się w okolicach lotniska i zjazdu w stronę Wapienicy, wyprofilowana na samych końcach tak, żeby zmieściły się tam pasy na lewoskręt. Trudno zrozumieć tę koncepcję, gdyż w miejscu wyspy bez problemu zmieściłyby się dwa pasy ruchu. Powstał pusty plac, który pokrywa kostka brukowa. Wydaje się, że wykorzystując miejsce, dałoby się uniknąć wycinki albo w zamian posadzić szpaler drzew pośrodku i zbudować drogę rowerową wzdłuż jezdni.

Konflikt z ówczesnymi władzami

Projekt rozbudowy Cieszyńskiej już co najmniej od 2015 roku wzbudzał wiele kontrowersji i protesty części mieszkańców. Ze względu na konflikt między mieszkańcami a ówczesnymi władzami miasta start inwestycji był opóźniony. Przebudowa ruszyła na początku 2019 roku, tuż po wyborach samorządowych.

Dopiero po wyborze nowych władz miasta projekty przebudowy dróg konsultowane są z rowerzystami działającymi w Zjednoczonej Beskidzkiej Inicjatywie Rowerowej, pełniącej funkcję zespołu doradczego prezydenta Bielska-Białej oraz z powołanym dopiero po wyborach ogrodnikiem miejskim. Na zmianę projektu rozbudowy Cieszyńskiej było już za późno, ale rowerzystom ze ZBiR wspólnie z MZD udało się wprowadzić zmiany skutkujące tym, że przynajmniej przez część długości nowej ulicy (do wysokości lotniska) powstały fragmenty drogi rowerowej nie będące jednak spójną całością i kończące się czasem dość niespodziewanie.

Tekst i foto: Piotr Bieniecki