Sześć zastępów straży pożarnej, policję i pogotowie ratunkowe wysłano po otrzymaniu zgłoszenia pożaru mieszkania w wieżowcu przy ul. Andrychowskiej w Bielsku-Białej. Z płonącego mieszkania ewakuowano kobietę i nieprzytomnego mężczyznę. 72-latek mimo reanimacji zmarł przewieziony do szpitala.

Zgłoszenie pożaru wpłynęło z WCPR o godz. 21.43. Ze zgłoszenia wynikało, że pali się w mieszkaniu. Po dojeździe na miejsce okazało się, że pożar ma miejsce w mieszkaniu na dziewiątym piętrze wieżowca. Z różnych lokali bloku wyszło ok. kilkadziesiąt osób. Policjanci wraz z innymi osobami pomogli mężczyźnie o dużej wadze, który nie miał już siły, aby samodzielnie iść.

Czytaj: Nie żyje Tadeusz Modrzejewski. Znany skryba zginął w pożarze na osiedlu Beskidzkim

W mieszkaniu objętym pożarem odnaleziono nieprzytomną kobietę. Poszkodowaną ewakuowano, kobieta odzyskała przytomność. Od kobiety dowiedziano się, że w mieszkaniu jest jeszcze mężczyzna. Mężczyznę znaleziono, był nieprzytomny. Ewakuowano go w bezpieczne miejsce i rozpoczęto resuscytację krążeniowo-oddechową. Strażacy rozstawili drabinę mechaniczną. Po ugaszeniu pożaru klatkę schodową przewietrzono i sprawdzono pod kątem stężenia tlenku węgla.

W pierwszej fazie akcji na miejscu pracowały trzy zespoły ratownictwa medycznego, później wezwano czwarty. W trakcie akcji ewakuacyjnej dymem podtruł się jeden z policjantów, mężczyźnie udzielono pomocy na miejscu, nie było konieczności hospitalizacji. Pomocy udzielono także młodej kobiecie, która miała kłopoty z oddychaniem. Do szpitala odwieziono dwie osoby - kobietę oraz mężczyznę.

Jak dowiedział się nasz portal, wskutek pożaru spłonęła kuchnia i pokój wraz z wyposażeniem. W pozostałych pomieszczeniach zostało zniszczone wyposażenie w wyniku oddziaływania wysokiej temperatury, te  pomieszczenia, w tym część korytarza, są okopcone. Mieszkanie zabezpieczyli policjanci z Komisariatu Policji II. Na miejsce przyjedzie grupa dochodzeniowo-śledcza policji.

W akcji uczestniczyły zastępy straży pożarnej z JRG1, JRG2, OSP Kamienica, cztery zespoły ratownictwa medycznego, patrole policji oraz inne służby. Przyczynę pożaru będzie ustalać policja wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa.

Tekst i foto: Mirosław Jamro