Nie żyje Tadeusz Modrzejewski, który w Bielsku-Białej przez wiele lat prowadził prywatne Muzeum Literatury im. Władysława Reymonta. 72-latek zginął w środowym pożarze do jakiego doszło na osiedlu Beskidzkim - dowiedział się portal.

Do pożaru w bloku przy ul. Andrychowskiej w Bielsku-Białej doszło wczoraj wieczorem. Na miejscu służby ratunkowe reanimowały 72-latka. Mimo prowadzonej akcji ratunkowej jego życia nie udało się uratować. Jak ustalił nasz portal, w wyniku obrażeń odniesionych w pożarze zginął Tadeusz Modrzejewski.

Czytaj: Tragiczny pożar w wieżowcu na osiedlu Beskidzkim. Nie żyje mężczyzna - foto

Skryba od 1989 roku prowadził w kamienicy przy ul. Pankiewicza w Bielsku-Białej prywatne Muzeum Literatury im. Władysława Reymonta. Zgromadził w nim ręcznie przepisywane i ilustrowane dzieła klasyków, a także pamiątki związane z historią polskiej literatury. Właściciel muzeum w ten sposób przepisał i zilustrował ponad sto dzieł. Pierwszą przepisaną powieścią byli „Chłopi”. Zajęło mu to osiem lat.

Muzeum prowadzone przez Modrzejewskiego przez wiele lat odwiedziły ponad 100 tysięcy osób z Polski i ze świata. Mimo to skryba borykał się z problemami finansowymi - w muzeum nie było ogrzewania, a nierzadko także prądu. Jego zadłużenie w 2015 roku spłaciła kanadyjska organizacja The Reymont Foundation. 

Ostatniej zimy z powodu mrozu pękła rura i zalało mi jedno z pomieszczeń. Pół metra wody. Żyję tak bez prądu i ogrzewania. Dzięki dobrym ludziom i turystom z całej Polski. To jest niesamowite, że wciąż przyjeżdżają z całego świata. I pytają, czy miasto pomaga. A ja nie wiem, co odpowiedzieć - mówił kilka lata temu na łamach portalu. Miasto odpowiadało, że wiele razy oferowało pomoc czy pracę.

- Pomimo tego, że miejsce to, budzi spore zainteresowanie, to jednak nie posiada osobowości prawnej (nie jest to muzeum w świetle ustawy - red.) i zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, nie ma możliwości przyznania grantów, obniżenia czynszu ani udzielenia innej formy pomocy z budżetu miasta - odpowiadał wiceprezydent Adam Ruśniak na interpelację radnego Janusza Buzka w tej sprawie.

Końcem zeszłego roku pomoc w końcu nadeszła i miasto przejęło zbiory. Tymczasowo zabezpieczono je w Książnicy Beskidzkiej. Siedziba muzeum pozostaje zamknięta, bo obiekt musi przejść kapitalny remont. Miasto zapowiadało, że po ponownym otwarciu muzeum Modrzejewski zostanie jego kustoszem.

bak

Zdjęcie: Piotr Bieniecki