Wraz z nadejściem ciepłych i słonecznych dni mieszkańcy Bielska-Białej chętnie spędzają czas na świeżym powietrzu i korzystają z miejskich parków. Uwagę przykuwa brak drewnianych leżaków, które stały na terenie niedawno przebudowanego Parku Strzygowskiego. - Czy zostały skradzione? - zastanawia się Czytelnik.

Trzy lata temu na terenie Parku Strzygowskiego, znajdującego się nieopodal centrum handlowego Gemini Park utworzona została plaża miejska. W jej skład wchodziły elementy małej architektury, takie jak drewniane leżaki, ścianka wspinaczkowa, zestawy piknikowe oraz stojaki na rowery.

Czytaj: Plaża miejska czeka na gości. Mimo upału tłumów nie ma ZDJĘCIA

W ostatnich dniach pogoda sprzyjała, aby zażywać słonecznego relaksu na wspomnianej plaży. Zdziwienie mieszkańców wywołał jednak fakt, że z terenu zniknęły drewniane leżaki. - Jak to jest, że przez całą zimę były, a kiedy nadeszła wiosna, to nie ma? Czyżby ktoś je ukradł? - pyta jeden z nich. Sprawa wzbudziła nasze zainteresowanie, bo jak ktoś mógł przywłaszczyć sobie ponad 20 tak potężnych konstrukcji.

Zapytaliśmy w Ratuszu, którego wydział gospodarki miejskiej zajmuje się parkami. Okazało się, że to nie krnąbrny złodziej, lecz urzędnicy zdemontowali leżaki. Konieczne było bowiem ich odnowienie. Dobra wiadomość jest również taka, że konstrukcje w czwartek wróciły na swoje miejsce.

- Drewno było nasiąknięte wodą. Podesty zostały zaimpregnowane, a leżaki odnowione. Potrzebowaliśmy kilku dni, aby impregnat wsiąknął. 26 leżaków wróciło już na swoje miejsce na plażę miejską. Można z nich korzystać i się opalać, do czego serdecznie zachęcamy - mówi naczelnik Wiesław Maj.

ak