„Nadleśnictwo kłamie”. Drzewo zaatakował kornik czy ostukiwały ptaki? - foto

W lutym za sprawą informacji od mieszkańców pisaliśmy o niepokojącej wycince drzew w pobliżu tzw. Wilczego Stawu w Kozach. Nadleśnictwo Bielsko zapewniało, że trwające prace mają na celu wyłącznie względy sanitarne. Nie zgadza się z tym Czytelnik, który wprost zarzuca leśnikom kłamstwo.
O wycince w rejonie Wilczego Lasu w pobliżu kamieniołomu pisaliśmy TUTAJ. Po publikacji do redakcji ponownie zgłosił się Czytelnik, który nie zgadza się z przedstawianymi przez leśników argumentami, że w miejscu tym trwają wyłącznie cięcia pielęgnacyjne. - Nadleśnictwo mija się z prawdą mówiąc o "sanitarnej" wycince chorych drzew. Wycięte są duże i zdrowe drzewa o średnicy pnia ponad 120 cm. Te faktycznie chore zostały i nie są nawet oznaczone do wycinki. Załączam zdjęcia chorych drzew oraz pni po wycince. Wyraźnie widać dziury po kornikach i obumarłą korę - pisze. Do wiadomości dołączył zdjęcia.
Zarzuty skonfrontowaliśmy z opinią rzecznika Nadleśnictwa Bielsko Tomasza Gawędy. - Z tego co mi wiadomo, na tym terenie zostały uprzątnięte wszystkie drzewa zagrażające. Nie stoi to w sprzeczności z faktem, iż na obszarze całego omawianego drzewostanu (przypomnę, blisko 3,5- hektarowego), wykonywane było zwykłe postępowanie gospodarcze, którym jest cięcie odnowieniowe - mówi leśniczy.
Zasady postępowania na takim terenie, jak tłumaczy Tomasz Gawęda, są nieco odmienne. Podstawowym kryterium wyboru drzew do usunięcia są względy ich lokalizacji - drzewa usuwane są w miejscach, gdzie nastąpi odnowienie lasu niezależnie od ich rozmiarów i kondycji zdrowotnej. Inne są też zasady pozostawiania drzew martwych lub zamierających. Te jako nieszkodzące przyszłemu odnowieniu, a wręcz pomagające temu odnowieniu w wielu aspektach, są pozostawiane w lesie jako drewno martwe.
Zdaniem rzecznika, przesłane przez mieszkańca zdjęcia nie obrazują w żadnym wypadku śladów działania kornika. Tomasz Gawęda przekonuje, że jest to w miarę naturalny obraz korowiny daglezjowej, która jest ostukiwana przez ptaki owadożerne w poszukiwaniu ukrywających się w niej owadów. Kora naturalnie jest tkanką martwą, a w przypadku daglezji ma znaczną grubość. - Ponadto daglezja jest w Polsce gatunkiem introdukowanym i jako taki praktycznie nie posiada w naszym klimacie szkodników owadzich, a w szczególności żerujących na niej korników, które z reguły należą do ścisłych monofagów.
- Drzewo to jest jednocześnie jednym z najszybciej rosnących i osiągającym największe wymiary gatunków drzew w naszym kraju, stąd niektóre z wyciętych istotnie miały znaczne średnice. Kryteria doboru drzew do usunięcia nie obejmują w żadnym zabiegu, rozmiarów drzewa a jedynie jego pozycję w strukturze drzewostanu oraz potrzeby hodowlane tego drzewostanu - zapewnia Tomasz Gawęda.
ak

Galeria:
Komentarze 13










Klauzula informacyjna ›