W związku z planami dotyczącymi rozbudowy stacji PKP Bielsko-Biała Leszczyny mieszkańcy Mikuszowic Krakowskich zaczęli obawiać się o swój komfort życia. Plany związane z rozbudową terenu wokół stacji, do której docelowo dojeżdżać mają pociągu dalekobieżne, nasz portal ujawnił kilka tygodni temu. Z prośbą o interwencję do prezydenta Bielska-Białej zwrócił się radny Maksymilian Pryga.

Do końca roku przygotowane ma zostać studium linii kolejowej nr 139 z Czechowic-Dziedzic do Zwardonia. Szczegóły zakres zmian, jakie planuje się w centrum Bielska-Białej ujawniliśmy w artykule TUTAJ. Z uzyskanych przez nasz portal informacji wynika, że rozbudowana ma zostać także stacja PKP Leszczyny, bo po modernizacji docelowo tutaj kończyć swój bieg będą pociągi dalekobieżne. Dzięki wydłużeniu trasy w mieście obsługiwać mają ruch lokalny. W związku z tym planuje się m.in budowę bocznic. 

Okoliczni mieszkańcy już teraz niepokoją się m.in. o to jak przebiegać będzie modernizacja. Swoje obawy przedstawili radnemu Maksymilianowi Prydze, który złożył w tej sprawie interpelację. - Mieszkańcy Mikuszowic Krakowskich skupieni wokół miejscowej Rady Osiedla poinformowali mnie o zaawansowanych planach rozbudowy stacji PKP Bielsko-Biała Leszczyny. W wyniku tej inwestycji ma zostać m.in. wyłączona jedna z ulic, a także zmieniona cała infrastruktura torów oraz przejazdów i przejść kolejowych.

- Na terenie Mikuszowic Krakowskich mają zostać prawdopodobnie zamknięte przejazdy i przejścia kolejowe co znacznie utrudni bieżące funkcjonowanie mieszkańców, w tym dzieci udających się przez tzw. „tory” do szkoły. Dodatkowym problemem, który bez wątpienia powstanie przy okazji przedmiotowej inwestycji będzie nadmierny hałas pociągów pośpiesznych oraz znaczne zmniejszenie bezpieczeństwa pieszych - pisze w interpelacji do prezydenta Bielska-Białej radny Maksymilian Pryga.

Jego zdaniem, na ten moment trudno ocenić jak bardzo inwestycja jest zaawansowana oraz jakie dokładnie plany ma PKP PLK. Trudno również znaleźć odpowiednią merytorycznie osobę, która odpowie na nurtujące pytania. Jednocześnie radny Pryga poprosił prezydenta Klimaszewskiego o wsparcie mieszkańców oraz o zrozumienie ich problemów i obaw. Jak twierdzi, tak duża inwestycja kolejowa może w sposób znaczący wpłynąć na jakość życia osób zamieszkujących tereny w bezpośrednim sąsiedztwie torów.

Zgodnie z przepisami, prezydent miasta ma 14 dni na udzielenie odpowiedzi.

ak