Na tzw. wsad do kotła, czyli produkty na jedno- lub dwudaniowy obiad, firma Catermed planuje przeznaczać 4 zł - wynika z analizy ofert, które widział nasz portal. W każdej z 13 szkół, do których posiłki dostarczać ma spółka, cena wsadu jest taka sama. Dla porównania w trzech szkołach, w których wygrały lokalne firmy, ceny wsadu wahają się od 6,70 zł do 8 zł. - Będziemy surowo egzekwować standardy jakościowe. Umowy są tak skonstruowane, że za niespełnianie wymagań będziemy nakładać kary - zapowiada wiceprezydent Piotr Kucia.

W piątek nasz portal jako pierwszy informował o częściowym rozstrzygnięciu przetargu na dostawę posiłków do bielskich szkół podstawowych. Urząd Miejski rozstrzygnął 16 z 21 części postępowania - w 13 przypadkach wygrała firma Catermed, która świadczy usługi m.in. w Szpitalu Wojewódzkim w Bielsku-Białej. Redakcja portalu już przed publikacją artykułu otrzymywała wiele sygnałów o niezadowoleniu rodziców z powodu zmiany sposobu żywienia dzieci.

Ajenci przegrywali ceną

Rodzice są oburzeni, że nikt nie konsultował z nimi zmian. Są zadowoleni z dotychczasowych obiadów, które najczęściej świadczone są przez tzw. ajentów stołówek szkolnych. - Pani kucharka pracuje w szkole 20 lat, zna te dzieci, przygotowywała potrawy pod ich smaki - mówi rodzic ucznia ze Szkoły Podstawowej nr 3 z części przy ul. Osuchowskiego. Od początku 2023 roku tzw. ciepły posiłek dostarczać będzie tam Catermed. Zdaniem rodzica, zmiany będą niekorzystne dla dzieci.

Przetarg na żywienie został ogłoszony, bo zmieniły się przepisy prawa oświatowego. Cztery lata temu na szkoły nałożono obowiązek zapewnienia dziecku tzw. ciepłego posiłku, lecz wejście w życie przepisów odroczono do 1 września br. Cena za obiad dzielona jest pomiędzy szkołę a rodziców - samorząd płaci za usługę, rodzic za tzw. wsad do kotła, czyli produkty. Skoro wydatkowane są pieniądze publiczne, konieczne było ogłoszenie przetargu. Jak ustalił portal, dotychczasowi ajenci stołówek w większości przypadków startowali w przetargu, ale przegrywali ceną.

Jak już informowaliśmy w piątek, szkoły nie chciały przeprowadzić postępowania przetargowego we własnym zakresie, co teoretycznie, „promowałoby” dzierżawców stołówek. Po konsultacjach dyrekcji z Urzędem Miejskim zapadła decyzja o zorganizowaniu jednego, dużego postępowania dla wszystkich szkół. Ze względu na wielkość szacowanego zamówienia był to tzw. przetarg z zastosowaniem przepisów unijnych, który musi zostać ogłoszony w publikatorach  europejskich. Bez wątpienia w ten sposób ułatwiono start w postępowaniu dużemu podmiotowi.

Tylko 4 zł na produkty do obiadu

W związku z licznymi pytaniami rodziców o ceny obiadów, nasz portal wystąpił o udostępnienie ofert w 16 częściach, gdzie wyłoniono dostawcę usługi. Jak wynika z analizy otrzymanych dokumentów, ceny obiadów w szkołach, gdzie doszło do wyłonienia zwycięskiej firmy wahają się od kwoty 9,57 zł w SP 1 (tylko drugie danie) do 12,98 zł w SP 4 (obiad dwudaniowy).

To, co szybko rzuca się w oczy, to niska cena tzw. wsadu do kotła w ofercie spółki Catermed - firma we wszystkich 13 częściach deklaruje, że na produkty do przygotowania nawet dwudaniowego obiadu chce przeznaczyć 4 zł. Dla porównania w trzech bielskich szkołach podstawowych, w których wygrały lokalne firmy, cena tzw. wsadu, czyli produktów na obiad waha się od 6,70 zł (jednodaniowy obiad w SP 23) do 8 zł (dwudaniowy obiad w SP 4).

Zapytany o sprawę wiceprezydent Piotr Kucia, który nadzoruje oświatę w mieście odpowiada, że urzędnicy nie mają podstawy do wykluczenia firmy z przetargu. Urzędnik zapowiada jednak „surowe egzekwowanie standardów jakościowych”, które szczegółowo zapisane zostały w warunkach przetargu (szczegółowo przedstawiliśmy je TUTAJ). - Będziemy patrzeć na ręce i sprawdzać, co jest wkładane do tzw. kotła. Umowy są tak skonstruowane, że za niespełnianie wymagań będziemy mogli nakładać kary - zapowiada zastępca prezydenta miasta.

Bartłomiej Kawalec