- W latach ubiegłych zapisy na nasze zimowisko trwały dwie godziny. Było tak wielu chętnych, że tworzyliśmy listy rezerwowe. W tym roku sprzedajemy ofertę od września, a jest jeszcze kilkanaście wolnych miejsc - mówi bielski organizator zimowiska. Rodzice czują kryzys w portfelach. Nawet bardzo atrakcyjne i reklamowane w różnych kanałach oferty wypoczynku dla dzieci i młodzieży na ferie zimowe są niechodliwe. - Jest bieda - słyszymy.

Pan Rafał z Bielska-Białej od lat organizuje różne imprezy dla dzieciaków. Uczy pływania, samoobrony, jazdy na nartach. Robi to komercyjnie, ale kokosów nie zarabia. Do tego roku nie miał kłopotów ze sprzedażą oferty. Teraz jest problem. Oferta na zimowisko z doskonaleniem jazdy na nartach lub snowboardzie zaplanowane na styczeń 2023 rozchodzi się od września i nie może się rozejść. Jak dotąd, na 42 dostępne miejsca zapisanych jest 30 dzieci.

Tylko dla bezpieczeństwa dzieci

- Jest kryzys finansowy, to widać - mówi bielszczanin. Za wysłanie dziecka na ośmiodniowe zimowisko na Podhalu trzeba zapłacić ok. 2 tys. zł. Dla wielu rodziców to cena zaporowa, nawet gdy weźmie się pod uwagę jakość oferty. Pan Rafał wylicza, jaki udział w ostatecznej cenie imprezy mają koszty osobowe. - Na dobrą sprawę mogłyby pojechać tylko cztery osoby z kadry - tłumaczy. - Ale jedzie osiem. Dla bezpieczeństwa dzieci. Grupa porusza się na stoku pod opieką instruktora narciarskiego, a kolumnę zamyka wychowawca, także z uprawnieniami. Wszyscy są czynnymi nauczycielami. Mamy pielęgniarkę, która również jeździ na nartach.

Gdy pytamy o atrakcje, słyszymy: cztery posiłki dziennie (śniadanie, obiad, podwieczorek, obiad), dzieci od rana do czternastej na stoku z przerwą na ciasto czy bitą śmietanę, wycieczka da Zakopanego, warsztaty tematyczne, wyjazdy do term, ciekawe animacje, a na zakończenie turnusy pamiątkowy upominek od organizatorów.

Podobne standardy oferuje organizator półkolonii ze szkoleniem narciarskim z dojazdem do Wisły lub Szczyrku. Nauka jazdy na każdym poziomie zaawansowania w grupach maksymalnie 10-osobowych. Program nie przewiduje posiłków za to w trakcie zajęć przewidywana jest przerwa trwająca około 45 minut. Organizator zapewnia „wideo i fotorelację z zimowiska”, a każde dziecko otrzyma niespodziankę na zakończenie turnusu.

Można liczyć na niewielki upust

Niepubliczna szkoła podstawowa zaprasza na półkolonie o profilu popularnonaukowym. Dwa turnusy z podziałem na grupy wiekowe z eksperymentami naukowymi, zajęcia sportowe i artystyczne, kreatywne budowanie z klocków Lego. Gwoździem programu mają być warsztaty z programowania. Organizator gwarantuje „pełne wyżywienie, dostosowane do indywidualnych potrzeb” oraz „bezpieczne warunki sanitarne” i zapewnia, że półkolonie są zgłoszone do MEN.j

Zimowisko na sportowo w Bielsku-Białej dla dzieci w wieku 4-15 lat organizuje znana bielska fundacja. Dwa turnusy po pięć dni wypełnione sportem, zabawą i występami artystycznymi - zachęca na swojej stronie internetowej. W programie rolki, badminton, unihokej, ping-pong oraz squash pod okiem trenera. Dzieci można przyprowadzać rano i odbierać do 16:30. W cenie dwa posiłki dziennie i woda niegazowana do picia.

Strona internetowa organizatora informuje o promocji cenowej do końca listopada, ale przy zakupie obu turnusów można nadal liczyć na niewielki upust. Jak by nie liczyć, pięć dni za zimowisku to wydatek ponad 700 zł. - Proszę się spokojnie zastanowić. Na oba turnusy są jeszcze wolne miejsca - zapewnia miły głos w słuchawce telefonu. Gdy w portfelu pustki, można wykupić nawet jeden dzień.

***

- Wczesnym rankiem trzeba było ustawić się w kolejce, by zapisać dziecko na zimowisko w szkole na osiedlu Beskidzkim w Bielsku-Białej. Początkowo Ratusz, szukając oszczędności, nie planował dofinansowania opieki nad dziećmi w okresie ferii, ale urzędnicy zmienili zdanie po interwencji rodziców. W szkole na os. Karpackim tydzień zimowiska z obiadami kosztuje 300 zł. Rok temu było 100 zł - o zimowiskach finansowanych przez miasto pisaliśmy w artykule Rodzice stoją w kolejce od wczesnego rana. Będą zimowiska w niektórych bielskich szkołach - foto.

bb