Muzyka znów gra we wnętrzach pałacyku Michla. W miniony piątek działalność oficjalnie zainaugurowała "Sepia", która działa w tym samym miejscu co "Sephia" zamknięta na początku 2020 roku. Na otwarciu klubu pojawiło się sporo gości, wśród nich wielu miłośników tego kultowego miejsca.

O otwarciu lokalu informowaliśmy w połowie listopada (zob. Reaktywacja kultowego lokalu w centrum Bielska-Białej. Spór znanych postaci w branży). Wtedy w mediach społecznościowych rozgorzał spór pomiędzy dawną właścicielką "Sephii", która w latach 2006-20 prowadziła działalność w kamienicy przy ul. 3 Maja 13.

Kultowy lokal zakończył działalność wiosną na chwilę przed wybuchem pandemii koronawirusa. Później w tym miejscu działała "Endorfina", ale w tym wcieleniu klub przetrwał zaledwie kilka miesięcy i od mniej więcej roku lokal należący do Beskidzkiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości nie miał dzierżawcy.

Wszystko zmieniło się w ostatnich tygodniach. Lokal wynajął bielski przedsiębiorca Bronisław Foltyn, który razem ze wspólnikiem prowadzi trzy lokale gastronomiczne w Bielsku-Białej. We wnętrzach przez kilka tygodni prowadzony był remont i w układzie pomieszczeń doszło do sporych zmian. - W klubie zmieniło się praktycznie wszystko - informuje właściciel. W piątek doszło do oficjalnego otwarcia odmienionej "Sepii".

- Ciekawa zmiana rozkładu pomieszczeń. Na otwarciu pojawiło się wiele twarzy znanych ze starej "Sephii". DJ jest nowy, ale grał podobny miks muzyczny do tego, który przez lata przyciągał ludzi do klubu - mówi Piotr, który pojawił się na otwarciu "Sepii".

bak