Nie uda się dotrzymać założonego terminu budowy tzw. bielskiego odcinka S1 od węzła Suchy Potok w Bielsku-Białej do Dankowic. Zgodnie z planem, droga miała zostać oddana w listopadzie 2023 roku, ale wykonawca złożył już roszczenie terminowe. Wszystko przez problem z uzyskaniem decyzji ZRID.

Nasz portal o problemach z uzyskaniem decyzji niezbędnej do rozpoczęcia budowy jednego z odcinków S1 informował kilka miesięcy temu. W artykule Opóźnia się ważna inwestycja. Utrudnienia w Hałcnowie potrwają nawet półtora roku pisaliśmy, że wniosek o wydanie decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej (tzw. ZRID) dla odcinkaod węzła Suchy Potok w Bielsku-Białej do Dankowic złożony został w czerwcu ub. roku w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach.

Pod koniec 2021 roku wojewoda śląski formalnie wszczął postępowanie administracyjne w tej sprawie. Tydzień później dokumenty przekazano do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach z prośbą o uzgodnienie warunków realizacji inwestycji. Według planów i deklaracji z początku roku, decyzja o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej miała zostać wydana do końca marca. Tak się nie stało. W tej sytuacji wykonawca chce aneksowania terminu prac.

- Z uwagi na przedłużające się procedowanie uzyskania decyzji ZRID dla dwóch odcinków S1 od Oświęcimia do Bielska-Białej, wykonawcy złożyli już roszczenia terminowe. To, czy czasy realizacji inwestycji zostaną wydłużone, będzie wiadomo dopiero po uzyskaniu decyzji ZRID i rozpatrzeniu ostatecznych roszczeń terminowych wykonawców - poinformowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Umowę z wykonawcą na projekt i budowę inwestor podpisał 3 sierpnia 2020 roku. Wartość kontraktu to 586,7 mln zł. Na finiszu jest etap projektowania odcinka pomiędzy Dankowicami a węzłem Suchy Potok, o długości prawie 12 km. Zakończenie robót wynikające z umowy przypada na czwarty kwartał 2023 roku.

bak