Dobiegły końca zdjęcia do ekranizacji książki Magdaleny Witkiewicz pt. „Uwierz w Mikołaja”. Ostatniego dnia sceny kręcone były na bielskim Rynku, gdzie odwzorowano świąteczny jarmark. W tym czasie dziennikarze mogli zamienić kilka słów m.in. z autorką scenariusza Iloną Łepkowską oraz pisarką Magdaleną Witkiewicz. Filmowcy nie wykluczają, że jeszcze do Bielska-Białej wrócą.

Wczoraj wieczorem zakończyły się zdjęcia do nowego filmu fabularnego pt. „Uwierz w Mikołaja”. W ostatnim dniu planu filmowego na bielskim Rynku odwzorowany został jarmark świąteczny. Wcześniej nie obyło się bez małej wpadki dotyczącej zapisu nazwy miasta. Błąd w scenografii został jednak szybko naprawiony (zob. TUTAJ).

Ładne miasto z klimatem i urokiem

Podczas gdy ekipa filmowa kręciła kolejne sceny na starówce, w jednej z kawiarni portal bielsko.biala.pl miał okazję zamienić kilka słów z pisarką Magdaleną Witkiewicz oraz autorką scenariusza Iloną Łepkowską, które podsumowały ostatnie dni. Jak się okazuje, Bielsko-Biała zostało nieprzypadkowo wybrane jako tło filmu. Zadecydowały bliskość gór oraz walory estetyczne.

- Potrzebowaliśmy miasta, które położone jest stosunkowo blisko gór. Miasta sporego, ale nie metropolii. Dlatego wykluczyliśmy od razu np. Kraków, który często pojawia się w wielu filmach, więc byłoby to dosyć banalne. Braliśmy pod uwagę także Cieszyn, ewentualnie Rzeszów. Chodziło nam o to, żeby było to ładne miasto, z klimatem i urokiem, bo taki film powinien być też wizualnie piękny - mówi Ilona Łepkowska, scenarzystka wielu filmów (m.in. Och, Karol, Kogel-mogel, Nigdy w życiu!, Nie kłam, kochanie, Randka w ciemno) oraz seriali (m.in. Klan, Na dobre i na złe, M jak miłość, Barwy szczęścia, Korona królów oraz Stulecie Winnych).

Najlepiej jak tylko mogło wypaść

- Zdecydowaliśmy się na Bielsko-Białą, widząc, jakie ma piękne zaułki, Rynek oraz okoliczne uliczki. Jest bardzo ładne ze względu na położenie i pięknie ukształtowane. Byłam tutaj kiedyś raz, poświęciłam trochę czasu na spacerowanie po mieście. Przyjechałam pociągiem, stąd wiedziałam, że dworzec jest bardzo ładny. Miałam wtedy okazję obejrzeć go dokładnie - precyzuje znana scenarzystka.

W podobnym tonie wypowiada się autorka książki „Uwierz w Mikołaja” Magdalena Witkiewicz, choć pierwotnie jej akcję umieściła w innych warunkach plenerowych. - Przyznam, że jestem ogromną lokalną patriotką, dlatego umieściłam akcję tej książki na Kaszubach i w Gdańsku. Myślę jednak, że ta historia jest na tyle uniwersalna, a górskie okolice są na tyle urocze, że tutaj też mogłoby się to wszystko wydarzyć. Bielsko-Biała jest tak piękne, że moim zdaniem wypadło najlepiej jak tylko mogło wypaść.

Na zdjęciu: Magdalena Witkiewicz

Przyjęcie było serdeczne i pomocne

Obie panie podkreślają, że niebagatelną rolę odegrało zaangażowanie Ratusza. - Otrzymaliśmy wspaniałe wsparcie od władz miasta. Przyjęcie było serdeczne i pomocne. Wydaje mi się, że w rewanżu film pokaże Bielsko-Białą z najlepszej strony. Mieszkańcy chyba będą nas dobrze wspominać - usłyszeliśmy od Ilony Łepkowskiej. - Poznałam jednego z panów wiceprezydentów. Jest to osoba, która autentycznie jest zakochana w tym mieście. Myślę, że faktycznie, skoro tacy włodarze tutaj są, to naprawdę musi być w tym mieście dobrze - dodaje Magdalena Witkiewicz.

Jedno jest pewne. Filmowcy będą miło wspominać dni spędzone w Bielsku-Białej i nie wykluczają, że jeszcze kiedyś stolicę Podbeskidzia odwiedzą. Choćby przy okazji ekranizacji drugiej części „Uwierz w Mikołaja”, jeśli takowa powstanie. - Najbardziej zapamiętamy śnieg, który spadł na zamówienie. Przy scenach plenerowych doszło jeszcze piękne słońce. Pogoda przecież bywa nieprzewidywalna, a tutaj akurat okazało się, że sprzyja jak nigdy. Odczucia absolutnie pozytywne. Być może wrócimy przy okazji drugiej części filmu. Nigdy nie wiadomo - śmieje się Ilona Łepkowska.

Adam Kanik

Na zdjęciu tytułowym: Ilona Łepkowska