Prezydent Bielska-Białej oczekuje przeprosin. Ostra odpowiedź na list „Solidarności”
Jarosław Klimaszewski oczekuje przeprosin od Zarząd Regionu Podbeskidzie NSZZ "Solidarność" za użycie sformułowania, że wyraził zgodę na organizację Marszu Równości w Bielsku-Białej. Samorządowiec przypomniał, że zgodnie z przepisami prawa może zakazać organizacji zgromadzania jedynie wtedy, gdy organizatorzy nie spełnią wymogów formalnych. O liście działaczy regionalnych struktur "Solidarności" do prezydenta Bielska-Białej piszemy w artykule Solidarność przeciwna Marszowi Równości. „Będzie to kolejna objazdowa hucpa”.
List adresowany jest do Marka Bogusza, przewodniczącego ZR Podbeskidzie NSZZ „Solidarność”. - W związku ze skierowanym do mnie listem otwartym w sprawie marszu równości, jaki ma odbyć się w Bielsku-Białej w najbliższą niedzielę chciałem uprzejmie Pana Przewodniczącego poinformować, że nie wydawałem zgody na jego organizację. Zgodnie z zapisami Ustawy Prawo o zgromadzeniach z dnia 24 lipca 2015 roku, organizatorzy zgromadzeń mają obowiązek jedynie poinformować właściwą jednostkę samorządu terytorialnego o swoich planach - odpowiada prezydent Jarosław Klimaszewski na list Solidarności (jego treść dostępna jest TUTAJ).
- Organ gminy ma możliwość - zgodnie z art. 14 przywołanej ustawy - zakazać zgromadzenia, ale tylko wtedy, gdy jego organizatorzy nie spełniliby określonych w przepisach wymogów formalnych. W przypadku marszu równości taka sytuacja nie miała jednak miejsca. W związku z powyższym publikując list otwarty, w którym piszecie Państwo, że „Prezydium Zarządu Regionu Podbeskidzie NSZZ Solidarność z dezaprobatą przyjęło wiadomość, że Prezydent Miasta Bielska-Białej wyraził zgodę na zorganizowanie w tym mieście tak zwanego marszu równości” wprowadzacie jego czytelników w błąd - przekonuje samorządowiec.
Zob. Będzie marsz równości w Bielsku-Białej. "Celebracja dumy mniejszości seksualnych"
- Nie posądzam Państwa, że jest to działanie z premedytacją, a jedynie wynik niewiedzy i nieznajomości obowiązujących w naszym kraju przepisów, co i tak w żaden sposób Państwa nie usprawiedliwia. Już w prawie rzymskim obowiązywała przecież zasada Ignorantia iuris nocet. Doceniam równocześnie, że kierujecie się Państwo - jak napisaliście - „wartościami chrześcijańskimi i nauką społeczną Kościoła”. Liczę zatem, że przyznacie się do popełnionego błędu i za niego przeprosicie - pisze dalej Jarosław Klimaszewski.
- Oczekiwałbym także, że jako organizacja, która przez wiele lat walczyła o demokrację, której podstawową zasadą jest prawo do wyznawania swoich poglądów będą Państwu bliskie nie tylko życzenia świętego Jana Pawła II, co jest bardzo chwalebne, ale także maksyma przypisywana Wolterowi: „Nie zgadzam się z twoimi poglądami, ale po kres moich dni będę bronił twojego prawa do ich głoszenia” - kończy prezydent Bielska-Białej.
bak
Oceń artykuł:
134 59Komentarze 48
Zatruwanie życia innym ludziom poprzez blokowanie publicznych dróg i wstrzymywanie komunikacji miejskiej to przykład hipokryzji i chęci dominacji nad innymi… w ramach równości itd.
Lgbt to grupa, która chce zmusić innych do swoich „koncepcji” życia. Jeśli się nie zgadzasz i nie popierasz ich będziesz szykanowany na każdym kroku.
To silna agresywna grupa terroryzującego większość.
Każdy kto chce może maszerować głównymi ulicami miasta wstrzymując ruch i dezorganizując życie mieszkańców?
Miasto nie ma żadnego wpływu na trasę przemarszu czy tylko się boi?
Klauzula informacyjna ›