Zarząd Regionu Podbeskidzie NSZZ "Solidarność" skierował do prezydenta Bielska-Białej Jarosława Klimaszewskiego list otwarty w sprawie I Marszu Równości, który ma się odbyć w najbliższą niedzielę. Związkowcy są przekonani, że inicjatywa ta nie będzie służyć budowaniu pozytywnego wizerunku miasta i podzieli mieszkańców.

Autorzy listu przyjęli z dezaprobatą wiadomość, że prezydent Jarosław Klimaszewski wyraził zgodę na zorganizowanie „tak zwanego marszu równości”. Uważają oni, że w Bielsku-Białej nie trzeba „nachalnie promować równości i tolerancji, bo tę kulturową, religijną, narodowościową praktykujemy w naszym dwumieście od stuleci”.

- Zapowiedź udziału w tej inicjatywie polityków lewicy oraz aktywistów Ogólnopolskiego Strajku Kobiet jest dowodem, że będzie to kolejna objazdowa hucpa (…). Próbkę tego mieliśmy jesienią ub. roku, gdy na ulicach w wulgarny sposób wykpiwano ludzi wierzących, a promowano zachowania obce naszej kulturze i tradycji - czytamy.

Zob. Będzie marsz równości w Bielsku-Białej. "Celebracja dumy mniejszości seksualnych"

W liście otwartym do prezydenta Jarosława Klimaszewskiego czytamy, że członkowie „Solidarności” zawsze będą się opowiadać po stronie wartości chrześcijańskich. - Podczas ostatniego zjazdu podbeskidzkiej „Solidarności’, który odbył się 9 września br. w Bielsku-Białej, przyjęliśmy stanowisko, w którym m.in. zapisaliśmy: „ Coraz pełniej dostrzegamy zagrożenia, jakie niesie ze sobą obca naszej tożsamości i tradycji ideologia LGBT. Szanujemy godność każdego człowieka i jego prawo do własnych wyborów, ale nie możemy milczeć, gdy obserwujemy bezwzględną ekspansję obcej nam ideologii przy jednoczesnym obrażaniu naszych uczuć i naszej wiary, przy wykpiwaniu instytucji rodziny, przy deprecjonowaniu postaw patriotycznych - piszą związkowcy „Solidarności”.

List w imieniu Prezydium ZR Podbeskidzie NSZZ Solidarność podpisali przewodniczący Marek Bogusz oraz wiceprzewodniczący Andrzej Madyda (cały tekst listu otwartego znajdziesz TUTAJ).

bb

Czyt. Prezydent Bielska-Białej oczekuje przeprosin. Ostra odpowiedź na list „Solidarności”