Chcecie piwa za 15 zł? Apel do władz Bielska-Białej o rozsądek - foto
Na bielskim Rynku spotkał się dziś z dziennikarzami poseł Przemysław Koperski, który przedstawił apel do władz miasta o obniżkę stawek za zajęcie powierzchni na ogródki restauracyjne. Stawki wzrosły zgodnie z uchwałą Rady Miejskiej z maja 2020, tymczasem branża gastronomiczna mocno dotknięta obostrzeniami sanitarnymi ledwo wiąże koniec z końcem.
Już wcześniej ceny piwa na bielskim Rynku były na tyle wysokie, że wielu bielszczan przed pandemią nie było stać, aby spotkać się tutaj wieczorami ze znajomymi. Za sprawą decyzji radnych sytuacja jeszcze się pogorszy, a cena może poszybować nawet do 15 zł za kufel złocistego napoju.
Poseł dawał przykłady reakcji samorządów, które postanowiły wesprzeć upadającą za sprawą pandemii branżę gastronomiczną: - Władze Poznania zdecydowały, że ogródki piwne będą obciążone opłatami 1 grosz za mkw., a w sezonie 50 gr za każdy dzień. Podobne rozwiązania wprowadziło wiele samorządów. Część obniżając stawki, część utrzymując stawki za 2020 rok. Niestety, prezydent Bielska-Białej i radni zarówno PO, PiS i Niezależni podnieśli stawki o 50 proc. W tym roku za 1 mkw. ogrodu płaci się 1,50 zł za dzień. To skok nieprawdopodobny i uderza mocno w branżę potrzebująca wsparcia. Były interpelacje radnych, ale pan prezydent nie uwzględnił ich - dodał poseł.
- Apeluje do pana prezydenta i do radnych, aby jeszcze raz przeanalizowali sprawę i obniżyli stawkę do wysokości co najmniej z roku 2020 - podkreślał pos. Przemysław Koperski.
Jeden z przedsiębiorców prowadzących ogródek opisał podwyżkę na przykładzie jego lokalu: - Na papierze nie wygląda to groźnie. Jeden złoty czy 1,50? Pięćdziesiąt groszy, co to jest? Nawet bułki się za to nie kupi. Tak naprawdę 1,50 zł to opłata za metr kwadratowy ogródka dziennie. Przeliczając na miesiąc i dodając do tego vat, metr kwadratowy kosztuje prawie 57 zł miesięcznie. Według wytycznych sanitarnych, stoliki muszą być rzadziej rozstawione. Dlatego miejsc będzie mniej niż rok temu - tłumaczył.
O problemie pisaliśmy szczegółowo w arykule Cena piwa na Rynku poszybuje do 15 zł? Restauratorzy proszą władze o umiar.
Tekst i foto: Piotr Bieniecki
Oceń artykuł:
30 69Galeria:
Komentarze 113
Raczej właściciel będzie płakał, że droższe piwo to droższe auto, więc na wypłaty nie ma.
Porozmawiaj z pracownikami knajpek na rynku, ci właściciele to "biznesmeny" rodem z XIX fabryki
O jakiej budowie lokalnej wspólnoty i tożsamości młodego pokolenia piszesz? Dawniej wszyscy sąsiedzi w bloku znali się osobiście, dni wolne to wspólna zabawa nieraz do białego rana, każdy mógł liczyć na pomoc sąsiedzką. Dziś nikt nie wie, kto mieszka na na danym piętrze czy klatce schodowej, nie mówiąc o bloku czy osiedlu. Prędzej znają swoje nicki internetowe, widzą się na Tik-toku a rozmawiają za pośrednictwem komunikatorów. bo nie muszą skupiać całej swojej uwagi na interlokutorze tylko można coś tam coś tam popisać , najczęściej anonimowo i odpowiednią dozą hejtu.
będą podwyżki cen, wtedy swołocz , gawiedż i tałatajstwo nie będa tam przebywać
A cena minimalna wynika z nieformalnej umowy jaką zawarli między sobą właściciele, tak, żeby każdy miał ogródek.
A co do cen to mamy kapitalizm i prawo popytu i sprzedaży. Miasto przeszarżuje z cenami to nie będzie miało najemców. Jak nie to zawsze się jakiś znajdzie, co jeszcze na tym zarobi.
@dfsdf - zgadzam się z tobą
Ceny lokali
Wieczne podwyżki
Spalarnia
I wiele innych
Kto mu zaufał powinien za to odpowiadac
Klauzula informacyjna ›