Prezydent Bielska-Białej do Naczelnego Rabina Polski. „Wyrażam zrozumienie dla Państwa obaw”
Prezydent Bielska-Białej odpowiedział na list Naczelnego Rabina Polski w sprawie dawnego cmentarza żydowskiego przy ul. Wyzwolenia. Jarosław Klimaszewski wyraża zrozumienie dla obaw Michaela Schudricha dotyczących miejsca pochówku przodków, jednakże to uwarunkowania historyczne i decyzje władz państwowych z lat 60. wpłynęły na zmianę przeznaczenia tego terenu.
Portal bielsko.biala.pl dotarł do listu, jaki prezydent Jarosław Klimaszewski skierował do Michaela Schudricha. To odpowiedź na pismo Naczelnego Rabina Polski, w którym wyraża on zaniepokojenie faktem, że obowiązujące dokumenty planistyczne umożliwiają - po wyburzeniu Polsportu oraz zakończeniu produkcji - budowę domów mieszkalnych na dawnym cmentarzu żydowskim przy ul. Wyzwolenia.
Zmiana przeznaczenia gruntu
W korespondencji, która był następstwem naszego artykułu Deweloperka na dawnym cmentarzu żydowskim? Polsport może zmienić właściciela, rabin Schudrich wyrażał chęć zapoznania się z opinią prezydenta Bielska-Białej na temat przyszłości gruntu oraz perspektyw jego zagospodarowania w sposób uwzględniający potrzeby miasta, jak i specyficzną wrażliwość Żydów, mieszkańców miasta.
W odpowiedzi bielski samorządowiec wyjaśnia, że do likwidacji cmentarza żydowskiego przy ul. Wyzwolenia doszło na wniosek Miejskiej Rady Narodowej w Bielsku-Białej z 6 października 1965 roku. - Warunki przeprowadzenia ekshumacji zostały ustalone z Kongregacją Wyznania Mojżeszowego w Bielsku-Białej (jej prawną następczynią jest bielska Gmina Wyznaniowa Żydowska - red.). Ekshumacja rozpoczęła się w czerwcu 1966 i zakończyła w maju 1967 roku. Na skutek zmian własnościowych grunt, na którym znajdował się cmentarz, stał się własnością Skarbu Państwa, a następnie został przeznaczony pod rozbudowę Południowych Zakładów Sprzętu Sportowego w Bielsku-Białej.
- Wyrażam zrozumienie dla Państwa troski i obaw dotyczących miejsca pochówku przodków, które mimo utraty statusu cmentarza wciąż pozostaje ważne dla społeczności żydowskiej, jednakże uwarunkowania historyczne oraz decyzje ówczesnych władz państwowych wpłynęły na zmianę przeznaczenia gruntów przy ul. Wyzwolenia - pisze dalej prezydent Jarosław Klimaszewski.
Nie planuje obecnie inwestycji budowlanych
Dlatego „mając na uwadze fakt likwidacji cmentarza oraz umiejscowienie na przedmiotowej nieruchomości zakładu produkcyjnego, nie stwierdzono przeciwskazań do zabudowy tego terenu”. Obszar zlikwidowanego terenu cmentarza objęty jest aktualnie miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego przyjętym przez Radę Miejską w 2017 roku. - Zachodnie fragmenty obszaru byłego cmentarza objęte są terenami zabudowy usługowej i mieszkaniowej wielorodzinnej oraz zielenią nieurządzoną - informuje samorządowiec, odwołując się do konkretnych zapisów planu.
Prezydent miasta potwierdza także, że obecny użytkownik wieczysty posiada prawomocne pozwolenia na rozbiórkę części zabudowań. - Wystąpiłem do obecnego użytkownika wieczystego z zapytaniem o ewentualne plany inwestycyjne. Pismem zostałem poinformowany, iż użytkownik wieczysty nie planuje obecnie realizować żadnych inwestycji budowlanych, mających polegać na budowie obiektów o charakterze mieszkaniowym ani wznosić obiektów pozwalających na powstanie na tym terenie zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej - wyjaśnia Jarosław Klimaszewski.
Bartłomiej Kawalec
Oceń artykuł:
50 26Dziennikarz portalu bielsko.biala.pl
Swoją drogą dlaczego my mamy płacić za mienie zajmowane przez komunistyczne władze? Zresztą za wiele tego typu zajęć nieruchomości władze zapłaciły już odszkodowania.
To ja mam lepszy pomysł, zresztą trzeba to było zrobić w 1989 - dokonać eutanazji wszystkich komunistów i peerelowskich działaczy, a może nawet ich potomstwa, o ile to nie rezygnuje z synekur i majątków uzyskanym dzięki przynależności do peerelowskiej elity. Np. ja odrzuciłem spadek zawierający zarobiony przez mojego ojca za PRL majątek; na skutek tego nie mam domu (na własność), ale mam moralne prawo do utylizacji komunistycznych śmieci jak @davnbb. Dobrze wybrałem.
Pewnie wkrótce z roszczeniem zgłosi się 130 letni "właściciel", aj waj.