We wrześniu 2019 miała miejsce jedna z najgłośniejszych, o ile nie największa w ostatnich latach katastrofa budowlana w Bielsku-Białej. Zawaliła się część remontowanej wówczas kamienicy przy ul. Lompy 16. Dziś, pomimo upływu czasu, ruiny budynku nadal straszą przechodniów i okolicznych mieszkańców. Na rozbiórkę póki co się nie zanosi. Tak naprawdę nie ma nawet pewności, czy została ona odpowiednio zabezpieczona.

W feralny piątek 13 września 2019 miastem wstrząsnęła informacja o ogromnej katastrofie budowlanej w bliskim sąsiedztwie Zespołu Szkół Technicznych i Handlowych im. Franciszka Kępki (informowaliśmy o tym w artykule Katastrofa budowlana na Lompy. Zawaliła się część kamienicy! - film). W ciągu kilku chwil spora część remontowanej kamienicy runęła na ziemię. Na miejsce zdarzenia zadysponowano 13 zastępów straży pożarnej oraz Specjalistyczną Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą z Jastrzębia Zdroju. Zamknięto pobliskie ulice, odwołano lekcje w ZSTiH, ewakuowano mieszkańców przyległego budynku. Pękanie murów było ponoć słychać z daleka. Na miejsce katastrofy przyjechał prezydent Jarosław Klimaszewski.

Sąsiedzi mieli sporo zastrzeżeń

- Pierwsze informacje, które musimy potwierdzić, są optymistyczne. Według firmy budowlanej, wszyscy pracownicy są bezpieczni i poza terenem katastrofy. Na miejscu zdarzenia jest nadzór budowlany, który stwierdzi, czy sąsiedni budynek może być zagrożony. Ewakuowano pobliską szkołę, wszystko zgodnie z procedurami. Teren katastrofy budowlanej zostanie dokładnie przeszukany pod kątem obecności osób trzecich - mówił wtedy prezydent Bielska-Białej.

Szczęśliwie, po kilkugodzinnym przeszukaniu gruzowiska potwierdzono, że nikomu nic się nie stało. Co ciekawe, według relacji z tamtego czasu, mieszkańcy przyległej kamienicy pod numerem 16a już wcześniej mieli sporo zastrzeżeń do przeprowadzanego w sąsiedztwie remontu. W trakcie prac budowlanych m.in. dobudowywano piętro, które docelowo miało zostać przeznaczone na lokale mieszkalne.

Obecnie, jak widać na załączonych poniżej zdjęciach, pozostałości budynku dalej stoją, gruzowisko zostało jedynie prowizorycznie uprzątnięte, a przed wejściem na jego teren chroni kawałek blachy. O przyczynach katastrofy wciąż niewiele wiadomo.

Postępowania są z reguły długotrwałe

- Śledztwo jest w toku. Trwają czynności sprawdzające pod kątem art. 165 kodeksu karnego (sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach - red.). Jak dotąd, nikomu nie przedstawiono zarzutów. Czekamy na dodatkowe opinie biegłych. Dla dobra prowadzonego postępowania nie jest możliwe wskazanie dotychczasowych ustaleń - przekazała nam asp. Ilona Michalczyk z KMP w Bielsku-Białej. - Postępowania o takim charakterze są z reguły długotrwałe z uwagi na konieczność zebrania kompletnego materiału dowodowego - tłumaczy aspirant Michalczyk.

Próbowaliśmy dowiedzieć się, dlaczego rumowisko pomimo upływu długiego czasu wciąż pozostaje nietknięte. Pytania w pierwszej kolejności skierowaliśmy do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. - Przyczyny katastrofy są ustalane przez policję. Tutejszemu organowi nic nie wiadomo na temat przyszłych planów dotyczących budynku. W celu ich ustalenia należy zwrócić się do właściciela obiektu. W przypadku zamiaru dokonania rozbiórki budynku przy ul. Lompy 16, jego odbudowy, przebudowy lub wykonania innych robót inwestycyjnych właściciel winien zwrócić się o udzielenie pozwolenia - poinformowała portal inspektor Maria Przybyła, szefowa PINB.

Zapewniono nas, że na mocy decyzji wydanej przez PINB budynek został zabezpieczony przez właściciela. Czy odpowiednio? Kto zagwarantuje, że zawalona kamienica nie zagraża przechodniom czy sąsiadom z budynku Lompy 16a? Odpowiedzi na nasuwające się w tej sytuacji pytania próbowaliśmy uzyskać od właściciela kamienicy, którym jest lokalny deweloper z Żywiecczyzny. Niestety, wszystkie próby kontaktu okazały się nieskuteczne. Deweloper nie był zainteresowany rozmową z nami. Każda próba nawiązania kontaktu telefonicznego kończyła się odłożeniem słuchawki aż w końcu… zablokowano nasz numer telefonu. Również wielokrotne próby kontaktu pocztą elektroniczną nie przynosiły zamierzonego skutku.

Może komuś stać się krzywda

Warto w tym miejscu przypomnieć historię innej, nieco świeższej katastrofy budowlanej w Bielsku-Białej, gdy w czerwcu 2020 roku zawalił się dach opuszczonego domu w dzielnicy Kamienica. W tym przypadku jednak sprawa zdaje się przyjmować inne tempo. Do rozbiórki szpecącego okolicę budynku dążą bowiem… bielscy radni (zob. nasz artykuł Po katastrofie budowlanej w Kamienicy. Ruiny grożą niebezpieczeństwem).

Idąc tym tropem, o ruiny kamienicy przy ul. Lompy zapytaliśmy w Radzie Osiedla Słonecznego. - Do tej pory nie mieliśmy żadnych niepokojących sygnałów dotyczących budynku przy Lompy 16. Jeśli jednak zachodzi jakiekolwiek niebezpieczeństwo, musimy to sprawdzić. To ważne, aby obiekt był odpowiednio zabezpieczony, przecież na jego teren może dostać się choćby ciekawska młodzież, a wtedy może komuś stać się krzywda - podkreśla przewodniczący rady Waldemar Wysocki. Interwencję w sprawie ruin kamienicy zapowiedział również poseł Przemysław Koperski. - Będę wnioskować do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego i Urzędu Miasta z prośbą o wyjaśnienia - obiecuje poseł Lewicy.

Być może takie postawienie sprawy przyspieszy odpowiedzi na pytania, dlaczego do katastrofy doszło, czy budynek stwarza zagrożenie i czy zanosi się na jego rozbiórkę. O dalszych ustaleniach będziemy informowali naszych Czytelników.

Adam Kanik

Na zdjęciu tytułowym: stan obecny