Procedura informowania mieszkańców o inwestycjach jest bardzo ułomna i często prowadzi do konfliktów społecznych i niepotrzebnych nieporozumień - uważa grupa radnych. Jej zdaniem, urzędnicy powinni zmienić tryb informowania społeczności lokalnej o inwestycjach celu publicznego. - Taka sytuacja, jaka miała miejsce w Mikuszowicach Śląskich w związku z budową stacji bazowej nie może się więcej wydarzyć - przekonują radni.

Interpelację w sprawie wprowadzenia zmian w zakresie informowania mieszkańców Bielska-Białej o inwestycjach złożyła do prezydenta Jarosława Klimaszewskiego grupa radnych: Dorota Piegzik-Izydorczyk, Roman Matyja, Rafał Ryplewicz, Janusz Buzek oraz Jerzy Bauer. Pismo ma związek z głośną w ostatnich tygodniach sprawą budowy stacji bazowej telefonii komórkowej przy ul. Boboli, gdzie 44-metrowy maszt stanie w bliskim sąsiedztwie Szpitala Wojewódzkiego oraz zabudowy jednorodzinnej (piszemy o tym szczegółowo w artykule Mieszkańcy przeciw budowie masztu. W Mikuszowicach wrze).

Radni wnoszą, by o każdej inwestycji o znaczeniu strategicznym i kontrowersyjnym dla mieszkańców informować najbardziej zainteresowane strony, tj. Radę Osiedla i radnych z danego okręgu. - Nie może być tak, że powstaje inwestycja, która budzi dużo wątpliwości, a zawęża się strony postępowania do jednego sąsiada, który jest bezpośrednio zainteresowany wynajmem operatorowi gruntu pod budowę, a więc na pewno nie wniesie uwag - czytamy w interpelacji.

Zdaniem radnych, niedopuszczalna jest sytuacja, gdy mieszkańcy „dowiadują się o inwestycji, jak już mają masz pod oknem”. - Procedura informowania mieszkańców jest bardzo ułomna i bardzo często prowadzi do konfliktów społecznych i niepotrzebnych nieporozumień. Na uwadze władz miasta priorytetem powinno być wyważenie interesów mieszkańców, a nie tylko inwestorów - uważają autorzy interpelacji.

Wnioskodawcy oczekują zmian w dotychczasowym trybie informowania mieszkańców, w tym również o inwestycjach realizowanych w trybie celu publicznego. - Taka sytuacja, jaka ma miejsce tu i teraz w Mikuszowicach Śląskich nie może się więcej wydarzyć. Działania, które pan prezydent podejmie celem lepszej komunikacji z mieszkańcami na pewno będą pozytywnie odebrane. Zgodnie z prawem, prezydent Jarosław Klimaszewski ma 14 dni na udzielenie pisemnej odpowiedzi.

bak