Ostatnie dekady w miastach, miasteczkach, a nawet na wsiach to dominacja trendu betonowania przestrzeni publicznych. Wycięto tysiące drzew, aby stworzyć dogodne warunki dla samochodów. Ale po latach bezkrytycznego betonowania społeczeństwo doszło do momentu, kiedy zrozumiało, że to droga do nieszczęścia. Czy można uratować bielski Rynek? Czy da się pójść za przykładem choćby Krakowa i zamienić beton na trawę, krzewy i drzewa? Czy urzędnicy zechcą pochylić się nad pomysłem odbetonowania tej ważnej dla bielszczan części miasta?

Mieszkańcy Bielska-Białej od dawna buntują się przeciw wszechobecnej betonozie. To naciski mieszkańców doprowadziły m.in. do zmiany planu rewitalizacji placu Wojska Polskiego, który w pierwotnym kształcie hołdował nieszczęsnemu trendowi betonozy. Część bielszczan krytykuje także obecną koncepcję zagospodarowania placu, ale zmiany z pewnością idą w dobrym kierunku (por. artykuł Czekając na lepsze czasy).

Na zdjęciu: koncepcja zagospodarowania placu Wojska Polskiego z 2007 roku

Dawny ZWM niegdyś zielona oaza

Bielszczanie mają jeszcze w pamięci zielony ZWM (dzisiejszy Rynek), od środka którego rozchodziły się promieniście chodniki, a pomiędzy nimi zieleniała trawa. Wokół placu rosły dorodne drzewa dające latem przyjemne schronienie w upalne dni. Z czasem kamienice na Rynku wypiękniały, otworzyło się wiele kafejek i restauracji. Niestety, współczesne trendy doprowadziły do wycięcia starodrzewu i nadania placowi cech historycznych.

Pytanie, czy to był dobry kierunek? Podjęto próbę odbudowy placu takim, jakim był dawno temu. Stąd brukowany w całości plac z zielonego zacisza stał się betonową plażą. Najwyraźniej projektanci nie wzięli pod uwagę współczesnej funkcjonalności. Dawniej odbywały się tutaj targi, wjeżdżały bryczki, wozy, konie. Brukowany plac na tamte czasy doskonale się sprawdzał. Ale dziś, kiedy handel przeniósł się w inne miejsce, ta funkcjonalność jest po prostu zbędna.

Mieszkańcy dojrzeli do zmian

Znaczna część naszych Czytelników zauważa problem i podkreśla konieczność zmian. Ludzie chcą wypoczywać w cieniu drzew, chcą oddychać świeżym powietrzem. Liczą, że miasto dołączy do globalnego trendu akcentującego potrzebą podejmowania działań, których celem jest zatrzymanie zmian klimatycznych. W politykę tę wpisuje się właśnie m.in. pozbywanie się betonowych placów na korzyść roślinności, drzew i krzewów.

Na zdjęciu: obecna koncepcja zagospodarowania placu Wojska Polskiego

Rezygnując z kilkudziesięciu metrów kwadratowych kostki brukowej, można pięknie zazielenić Rynek, tak aby letnie ogródki były ocieniane przez drzewa, a nie tylko parasole. Przesadzenie kilku dorodnych drzew, dodanie małej architektury zielonej mogłoby zmienić to miejsce i przyczynić się do poprawy życia mieszkańców. Czy nowe zagospodarowanie części Rynku jest realne i w naszym zasięgu? Czekamy na opinie Czytelników. Do tematu wkrótce wrócimy.

Agnieszka Ściera-Pytel

Na zdjęciu tytułowym: plac ZWM ok. roku 2000, fot. Lucjusz Cykarski, zdjęcia archiwalne poniżej: ze zbiorów Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej