- Przejeżdżam codziennie ul. Skrzydlewskiego i Tańskiego, widzę, jak postępuje całkowita dewastacja nawierzchni tych ulic - napisał do nas Czytelnik. W grudniu ub. roku drogowcy łatali tam dziury przy opadach deszczu. Teraz wszystko zostało wymyte, a nawierzchnia jest dodatkowo pokryta kamyczkami pryskającymi po szybach samochodów.

Osiedlowymi ulicami Skrzydlewskiego i Tańskiego odbywa się objazd remontowanego odcinka ul. Cieszyńskiej. Codziennie korzysta z niego ciężki sprzęt. W grudniu ub. roku w mediach społecznościowych ukazały się zdjęcia drogowców łatających tam dziury w nawierzchni. - Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że prace prowadzono przy opadach deszczu, a kruszywa nie ubito - informowaliśmy w artykule Łatali dziury w drodze podczas deszczu. Kruszywo nie zostało nawet ubite? - foto).

Minęło kilka tygodni i stało się coś, co można było przewidzieć. - Wszystko zostało wymyte i obecnie nawierzchnia jest dodatkowo pokryta kamyczkami pryskającymi po szybach. Codziennie musimy przebijać się przez te dziury, niszcząc zawieszenie w samochodach - napisał do nas Czytelnik, prosząc o pomoc w wyjaśnieniu sytuacji w MZD. - Zgłoszenie przez aplikację Zgłoszenia BB zostało od razu odrzucone - dodaje.

bb

Foto: Czytelnik