Na ul. Tańskiego w Bielsku-Białej drogowcy łatali wczoraj dziury. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że prace prowadzono przy opadach deszczu, a kruszywa nie ubito. Zdjęcia wątpliwej jakości remontu nawierzchni pojawiły się w mediach społecznościowych.

- Dziś drogowcy pokonali kolejna barierę „absurdu”. Do dziur wypełnionych wodą sypie się gorące kruszywo i pozostawia samej sobie licząc na cud. Pytanie brzmi kto za to zapłaci, bo zapewne fakturę za to ktoś uregulować musi. Uprzedzam odpowiedz „fachowców niczym z usterki”, nie były to resztki materiału. Chyba są urządzenia, które mogą ta zasypkę ubić. Za kilka dni efekt zasypki usłyszymy na szybach i maskach - napisał w mediach społecznościowych bielszczanin.

Pod postem pojawił się wpis Konrada Łosia, przewodniczącego klubu radnych PiS w Bielsku-Białej. - Zwrócę się do dyrektora MZD o wyjaśnienia w tej sprawie - zapowiedział radny.

bak