Od początku 1948 roku toczyła się dyskusja nad rola partii oraz zjednoczeniem PPS i PPR. W „Nowych Drogach” (listopad-grudzień) Bolesław Bierut opublikował tekst pt. „Zjednoczenie, nowy etap w walce o lepszą przyszłość”. Zapowiedział w nim walkę klasową oraz kontynuację radzieckiego modelu budowy socjalizmu.
W Bielsku i Białej powołano wspólne zespoły PPR i PPS odpowiedzialne za należyte przygotowanie obu partii do połączenia. Przy pomocy pełnomocników przysłanych z Komitetów Wojewódzkich PPR i PPS przystąpiono do „oczyszczania” szeregów i przygotowania nowych kadr. W praktyce polegało to na wyrzuceniu z PPS i PPR wszystkich działaczy, którzy sprzeciwiali się fuzji. Po „oczyszczeniu” szeregów liczebność PPS w Bielsku i Białej zmniejszyła się o połowę.
Dla uczczenia połączenia zmieniono w Bielsku nazwę ulicy Krakowskiej na ul. Zjednoczenia. Polska Zjednoczona Partia Robotnicza stała się kierowniczą, przewodnią oraz inspirującą siłą narodu. Oddziaływała przez swoje komitety na wszystkie przejawy życia gospodarczego, społecznego, politycznego i kulturalnego. W praktyce oznaczało to, że nic nie mogło się odbyć bez zgody lokalnych sekretarzy partii. W Białej sekretarzem został Franciszek Hojny, a w Bielsku Marian Drewniak. Po połączeniu Bielska i Białej niepodzielną władzę zyskał Marian Drewniak. Okres jego rządów to wielki krok wstecz naszego miasta. Zniszczył on wszelkie przejawy życia społecznego i kulturalnego Bielska-Białej oparte na społecznych inicjatywach, ustanawiając na wiele lat twardy kurs stalinowski. Rozwój zapewniono jedynie instytucjom państwowym centralnie kierowanym. W 1948 r. zlikwidowano Związkowy Dom Kultury, w 1949 r. zamknięto amatorski teatr przy Domu Żołnierza w Białej, w 1952 r. zamknięto Dom Polski w Bielsku, a UB aresztowało członków tej zasłużonej dla polskości organizacji. Wielu Bielszczan do dziś wspomina, ze cokolwiek chciało się w Bielsku-Białej zrobić, najpierw trzeba było się udać po akceptację do sekretarza Drewniaka.
W latach pięćdziesiątych społeczeństwo bielskie „żyło” aferami wełnianymi, budową ZOR-ów, socjalistycznym wyścigiem pracy i współzawodnictwem zakładów przemysłowych, rozbudową linii tramwajowej, wprowadzanie nazw ulic z bohaterami Związku Radzieckiego i komunistycznej Polski, a także licznymi wybrykami chuligańskimi, z którymi Milicja Obywatelska nie zawsze dawała sobie radę. To również najtrudniejszy okres dla bielszczan nękanych przez Urząd Bezpieczeństwa Publicznego oraz represje wobec kościoła katolickiego.
Klauzula informacyjna ›