- Taniec to mój sposób na życie - mówi Dominik Sztefko, 18 - letni uczeń bielskiego Zespołu Szkół Ekonomicznych.  Trenuje kilka razy w tygodniu. Marzy, by w przyszłości założyć własną szkołę tańca i zostać instruktorem.

Tańczy już 6 lat. Wszystko zaczęło się od programu "You Can Dance". Chłopak oglądał popisy taneczne uczestników show. Postanowił wybrać się na trening do bielskiego Domu Kultury "Włókniarzy". Kolejnym krokiem była Szkoła Tańca "Cubana". Teraz ma własny, 4 - osobowy zespół - "Dewiza Stylu". Tańczą breakdance, W ich środowisku na ten styl mówi się "bboying". - Ten taniec wywodzi się z Bronxu z lat 70. - tłumaczy Dominik. Jest jednym z elementów kultury hip - hopu. - W Domu Kultury "Włókniarzy" uczyli tylko tego tańca - śmieje się chłopak, tłumacząc nam, dlaczego wybrał akurat breakdance.

Na początku nauki trzeba opanować podstawowe elementy tańca, potem tworzy się własne ruchy. - Najtrudniejsze są podstawy, z czasem taniec daje już wielką satysfakcję - mówi Dominik. Radzi, by się nie zniechęcać. Rodzice chłopaka podkreślają, że ich syn miał w dzieciństwie wiele zainteresowań - piłkę nożną, tenis, grę na pianinie. Gdy w jego życiu pojawił się taniec, liczyły się już tylko treningi i zawody. Mama i tata młodego tancerza cieszą się, że syn realizuje swoje marzenia.

Stawiają na improwizację

Co ciekawe, grupa nie ma wyćwiczonych układów. - Tańczymy improwizację, każde wejście jest inne - tłumaczy chłopak. Lubią amerykański rap, funk, jazz. Tańczą m.in. do utworów "Wu - Tang Clan" i "Fusik".

Bielszczanin nie ma jednego autorytetu w świecie tańca. Od każdego stara się czegoś nauczyć. Podziwia m.in.  ekipę  "JinJo Crew" z Japonii i  Kida Davida ze Stanów, z Polski - raperów Eldo i O.S.T.R.

Wspólnie z kolegą zajął trzecie miejsce w ogólnopolskim konkursie tanecznym w Częstochowie. - Było trochę żal, że nie wygraliśmy, ale to nas jeszcze bardziej zmotywowało do pracy - wspomina. W Podbeskidzkim Turnieju Tańca  zajął drugie miejsce.
Wyjazdy na zawody są męczące. - Na jednym z konkursów zamiast ćwiczyć przed występem, jak inne ekipy, spaliśmy na materacach z boku sali, tak byliśmy zmęczeni całonocną podróżą pociągiem - śmieje się nasz rozmówca.

Trening w "Sferze"

Grupa zorganizowała sobie trening nawet w bielskiej Galerii "Sfera". Ludzie przystawali i z zaciekawieniem przyglądali się popisom tanecznym chłopaków. Zespół często występuje na różnych imprezach w naszym mieście. Tańczyli m.in. przed koncertami w klubie "Salamandra".

Najbliższe plany? Wyjazd w sierpniu na konkurs taneczny na Ukrainę. W przyszłości Dominik chciałby studiować inżynierię dźwięku lub fotografię.  Marzy o własnej szkole tańca.

Tekst: Anna Bodzek
Foto: Patrycja Foltyniak