W piątkowy wieczór na scenie Bielskiego Centrum Kultury wystąpił brytyjski skrzypek wraz z zespołem. Artyści zachwycili i porwali bielską publiczność znakomitą muzyką i żartami.

Koncert rozpoczął się na poważnie - artyści zaprezentowali najpiękniejsze utwory Johanna Sebastiana Bacha. Ale już po zakończeniu pierwszego utworu Nigel przybił ?żółwika? z pozostałą częścią zespołu (w taki sposób kończyli każdy utwór) i zaczął żartować z publicznością, zarówno w języku polskim, jak i angielskim. Za sprawą Nigela, osoby niezwykle dowcipnej, uśmiechniętej, utalentowanej i skromnej, koncert utrzymany został w niezwykłej, kameralnej atmosferze.

Po przerwie zmienił się nie tylko wygląd sceniczny artysty, ale również charakter prezentowanej muzyki. Zespół zagrał m.in. utwory Fatsa Wallera, zachwycając publiczność różnorodnym brzmieniem. Sala wypełniła się motywami irlandzkimi, standardami jazzowymi i przepiękną muzyką skrzypiec połączoną z kontrabasem, gitarą i miotełkami na werblu. Na szczególną uwagę zasłużyło klimatyczne wykonanie utworu ?Sweet & Slow? i energetyczne ?Viper?s Drag? Wallera.

Publiczność była oczarowana nie tylko osobowością muzyków, ale i prezentowaną przez nich muzyką. Nic dziwnego, że artyści bisowali wielokrotnie, co przerodziło się w kolejną (nieplanowaną) część koncertu. Wirtuoz skrzypiec jest  w stanie zagrać wszystkie utwory, wprowadzając słuchaczy w niesamowity nastrój.

Bielska publiczność na długo zapamięta ten fantastyczny, trwający blisko trzy godziny koncert. Warto dodać, że Nigel zadedykował występ swoim mentorom - Yehudi Manuhinowi i Stephanowi Grappelemu.

Tekst: Michalina Rosner

Foto: Lucjusz Cykarski/Bielskie Centrum Kultury