W Galerii Bielskiej BWA odbył się dziś wyjątkowy koncert. Niecodzienny duet tworzyli wokalista pochodzący z Bielska-Białej, występujący pod pseudonimem Ghostman i towarzyszący mu pianista, student na wydziale jazzu AM w Katowicach Piotr Matusik.

O niezwykłości koncertu zadecydowała w dużym stopniu jego forma - znaczna część wykonywanych utworów tworzona była w trakcie trwania koncertu. Nie brakowało też porywających improwizacji zarówno wokalisty, jak i instrumentalisty.

Przyprawiający o dreszcze klimat ich muzyki osiągnięty został dzięki połączeniu muzyki jazzowej, elektronicznej oraz popu. Wokalista uzyskiwał rozmaite efekty sonorystyczne dzięki użyciu syntezatora; głos był nagrywany, przekształcany i wykorzystywany w ciągu trwania utworów. Wiele efektów artysta osiągał jedynie za pomocą głosu: odbiorcy mogli dosłuchać się szumu wiatru czy plusku wody.

Ghostman jest artystą o tyle niezwykłym, że w jego piosenkach brak jest konkretnych słów. Zapytany przez publiczność o treść swoich utworów odparł, że nie zna tekstów piosenek, które śpiewa. Jednak każdą z osobna głęboko przeżywa i wierzy, że mają jakieś znaczenie. Tym wyznaniem zjednał sobie słuchaczy do reszty.

Ten doskonały duet cechowało silne zgranie i żywa współpraca podsycane nieustannie czerpanym obustronnie natchnieniem. Porywające improwizacje, żywe rytmy, płynna harmonia i różnorodność wykorzystywanych gatunków sprawiły, że publiczność w zauroczeniu wysłuchała niemal dwugodzinnego koncertu. Nie trzeba więc było być wytrawnym znawcą muzyki, by występ trafił prosto do serc, pełen naturalności i porywający autentyzmem.

Zdjęcia i tekst: Paulina Kunstman