"Kwartety na koniec i początek – Messiaen i Krauze" - to koncert, na który zaprasza w sobotę, 16 grudnia o 19.00 bielska Cavatina Hall.

Pierwszy był Olivier Messiaen. Francuski kompozytor w 1940 roku trafił do nazistowskiego stalagu w dzisiejszym Zgorzelcu, gdzie spotkał – pośród kilkuset współwięźniów – trzech instrumentalistów. Z pierwszych szkiców tria na klarnet, skrzypce i wiolonczelę powstało jedno z najważniejszych dzieł XX-wiecznej kameralistyki: "Quatuor pour la fin du temps. Kwartet na koniec czasu". Czy możemy wyobrazić sobie bardziej adekwatny tytuł w tak niewyobrażalnej, jak koszmar II wojny światowej, sytuacji? Idąc o krok dalej, mimo brutalności tego pytania – czy możemy sobie wyobrazić bardziej adekwatne czas i miejsce dla premiery utworu napisanego na koniec czasu, aniżeli nazistowski obóz jeniecki i rok 1941?

Szczęśliwie dla nas, świat się wówczas nie skończył – przynajmniej nie dla całej ludzkości. A jako świadectwo pozostał kwartet Messiaena, którego możemy dziś słuchać w całkowicie innych, by nie powiedzieć: komfortowych warunkach. Ale nie odbiera to dziełu ostrości przekazu – inspirowane wersetami Apokalipsy św. Jana opowiada językiem muzyki o pojawieniu się anioła zwiastującego kres czasu, ale i nadchodzącą po nim wieczną i wszechobecną miłość. Już u francuskiego kompozytora po końcu następuje nowy początek. Po apokalipsie ustanawia się doskonalszy świat.

Tymczasem 44 lata po "Kwartecie na koniec czasu" polski kompozytor Zygmunt Krauze pisze swoje rozwinięcie: "Quatuor pour la naissance, Kwartet na narodzenie". I podobnie jak Messiaen, rozpisuje go na nietypowy, choć dający niezwykłe brzmieniowe możliwości, skład: klarnet, skrzypce, wiolonczelę i fortepian. Dla Krauzego nowy początek właśnie nastąpił – były nim narodziny syna. I promień nadziei, który francuski kompozytor jedynie musnął, cały czas pozostając wewnątrz koszmaru, u Zygmunta Krauzego nabiera pełni – nowemu towarzyszą chwilami niepewność i strach, ale czuć wszechogarniające radość, spokój i miłość.

16 grudnia w Cavatina Hall koło się zamknie. Skrzypaczka Sulamita Ślubowska, klarnecista Andrzej Ciepliński, Maciej Kułakowski na wiolonczeli i pianista Tymoteusz Bies zaprezentują "Kwartety na koniec czasu i na narodzenie". Kontekst nadchodzących Świąt, nawet jeśli kompozycja Krauzego odnosi się do doczesności, także nie jest bez znaczenia – wszak to nadejście nowego porządku, z którym zawsze wiążemy największe nadzieje.

Kwartety na koniec i początek – Messiaen i Krauze, 16 grudnia godz. 19,00, Cavatina Hall. Bilety - 99-119 zł.