Czy chciałabyś/chciałbyś zrzucić zbędne kilogramy? Nie wierzysz, że to możliwe? Wszystkie diety zawiodły, co? Przeczytaj o tym, jak Ula zrzuciła aż 12 kg w dwa miesiące. I uwierz, że i Ty masz na to szansę!

Po zakończeniu studiów i powrocie w moje rodzinne strony, dłuższy czas zastanawiałam się, co właściwie będę teraz robić. W głowie ciągle dźwięczały mi słowa - ?Witaj, Urszulo, w dorosłym świecie?. Zaczęłam się zastanawiać, co mogę zrobić dla? siebie. Nigdy nie miałam problemów z zaakceptowaniem swojej osoby. Przecież od zawsze byłam taka sama - ładnie zaokrąglona dziewczyna ze zbyt dużymi biodrami. Stanęłam na wagę. Dotarło do mnie, że ?ładne zaokrąglenie? odeszło w niepamięć, przeradzając się w kilkanaście kilogramów za dużo.

Postanowiłam coś zmienić. Tak, aby w pełni się sobie podobać. Ta myśl wciąż krążyła mi po głowie. Szukałam tylko sposobu, by spełnić swój cel. Któregoś dnia, jedząc śniadanie, zobaczyłam w porannej telewizji reportaż o Naturhouse. Pomyślałam - ?dlaczego nie?? Wieczorem byłam już zapisana na pierwszą, bezpłatną wizytę i konsultację z dietetykiem. Po tygodniu, wróciłam do Naturhouse, by zacząć swoją małą podróż do lepszego samopoczucia. Data 29 listopada 2012, to początek nowej, atrakcyjnej mnie.

Początkowo było ciężko. Jedzenie o stałych porach pięciu posiłków dziennie było dla mnie ogromnym wyrzeczeniem. Wcześniej, na studiach, jadłam przecież bardzo nieregularnie. Uwielbiam słodycze i bardzo trudno byłoby mi je odstawić. Na szczęście, pani dietetyk, Justyna Jędrzejowska rozumiała moje zapotrzebowanie na czekoladę i obie wdrożyłyśmy do mojego menu? dietetyczne batoniki z polewą czekoladową. To był naprawdę strzał w dziesiątkę!

Dzisiaj mam za sobą dwa miesiące diety i jestem lżejsza aż o 12 kg. Zmieniłam swoje nawyki żywieniowe, stałam się bardziej aktywna, zaczęłam ćwiczyć. Bardzo wspierają mnie przyjaciele, za co jestem im naprawdę z całego serca wdzięczna. I wiecie co? Jestem swoją największą fanką i kibicem! Nie oskarżajcie mnie o egoizm. Ja po prostu nie mogę wyjść z podziwu, że już tak daleko zaszłam. Do mojej upragnionej wagi zostało mi jeszcze sporo - muszę jeszcze zrzucić całe 30 kg, by na wadze ukazała się satysfakcjonująca mnie liczba 60 kg. Ważyłam tyle, gdy miałam 13 lat! Teraz znów tak chcę.

Mój cotygodniowy plan posiłków jest bardzo prosty do zrealizowania. Każda dieta ma czytelnie rozpisany cały plan przygotowania poszczególnych dań. Przepis na zrobienie obiadu czy kolacji ogranicza się do przeczytania i zrealizowania 3-4 prostych zdań. Wysiłek żaden, prawda? A efekty jak najbardziej widoczne.

Patrząc na to, jak przygotowuję swoje magiczne posiłki, moi znajomi, przyjaciele i rodzina sami zaczęli zastanawiać się nad swoją sylwetką. I nawet zaczęli ze mną spożywać dietetyczne dania. Przed przystąpieniem do kuracji w Naturhouse nauczona byłam jeść nieregularnie, a przy tym wysokokalorycznie. Początkowo dieta dawała mi poczucie głodu, jednak po tygodniu organizm zaakceptował zmiany i wszystko się unormowało. Z czystym sumieniem polecam kurację w Naturhouse! Wiem, że działa. Widzę to w lustrze. Mój mały, prywatny cud jest właśnie w trakcie realizacji. Pozostaje mi tylko życzyć powodzenia i Wam, Kochani!

Całą moją historię można przedstawić krótkim matematycznym równaniem:

spotkanie w Naturhouse + dieta Naturhouse + wiara w siebie = nowa ja

Odchudzanie Uli jest prowadzone pod okiem dietetyk Justyny Jędrzejowskiej z Centrum Dietetycznego Naturhouse przy ul. Gazowniczej 1 w Bielsku-Białej.

Jeżeli i Ty czujesz potrzebę zmiany, już dziś zapisz się na wizytę w Naturhouse!

Artykuł sponsorowany