„Strach na rowerze”, „Strachy w rzepaku”, „Wiosenny pejzaż z Rudzicy”, „Rudzicki odpust z lat 70”, „Ratusz w Skoczowie”, „Sierpniowe słoneczniki” - między innymi takie obrazy Floriana Kohuta oglądać można do 29 maja w Starej Fabryce – oddziale Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej.

Wystawa nosi tytuł „Strachy polne i pejzaże wiatrem malowane” i zorganizowana została z okazji 55-lecia pracy twórczej artysty z Rudzicy. Florian Kohut urodził się 23 kwietnia 1952 roku. Nauki w zakresie malarstwa pobierał u Franciszka Suknarowskiego, Małgorzaty Kudły oraz Karola Kubali. W 1989 roku otrzymał uprawnienia artysty plastyka nadane przez Ministerstwo Kultury i Sztuki. Uprawia zawodowo malarstwo plenerowe. Specjalizuje się w technice olejnej, akrylu, akwareli i pastelu. Od 1970 roku głównym tematem i motywem jego twórczości są strachy polne. W 1991 roku założył galerię autorską Pod Strachem Polnym w Rudzicy. Jest inicjatorem lokalnego wydarzenia, tzw. Dnia Stracha Polnego. Jest uczestnikiem i organizatorem wielu ogólnopolskich i międzynarodowych plenerów malarskich oraz licznych indywidualnych wystaw krajowych i zagranicznych, a także laureatem wielu prestiżowych nagród i wyróżnień.

Juliusz Wątroba, poeta z Rudzicy, który zna Floriana Kohuta od dzieciństwa, podkreśla, że w każdej ze stosowanych przez niego technik artysta wypracował swój własny, łatwo rozpoznawalny styl, świadczący o dojrzałości, wszechstronności i mistrzostwie. - W akwareli, prócz piękna przetworzonej artystycznie natury, dostrzegamy ze zdumieniem niepowtarzalny nastrój i klimat poezji, zadumy i tajemnicy zaklętej w polnych strachach, stawach, górach, drzewach, jakby osłoniętych mgiełką niedopowiedzeń... W pastelach, przedstawiających czy to pejzaże górskie, czy nizinne, czy gorące morza, czy europejskie zabytki, uderza zadziwiająca miękkość ożywiająca nawet wiekowe kamienie, gdy barwa przywołuje światło rozświetlające mroki i chłody, nadająca tym urokliwym pejzażom tyle ciepła. Z kolei oleje artysta traktuje impresjonistycznie – zdecydowanymi pociągnięciami pędzla, które jeszcze bardziej podkreślają i wtapiają się w rytm falujących traw, drzew, wody, wiatru – komentuje Juliusz Wątroba.

Sztandarowym motywem twórczości Floriana Kohuta są strachy polne. - Malując stracha polnego, Florian prowadzi studia nad formą i kolorem, przekazując nam odwieczną prawdę o pięknie natury - pisze kulturoznawca Krzysztof Tadeusz Sowiński. - W rozważaniach estetycznych artysta czerpie z bogactwa swoich wielkich krakowskich poprzedników: Wyspiańskiego, Stanisławskiego, Wyczółkowskiego. Można by rzec, tak jak oni zakochał się w tym, co w malarstwie najważniejsze – w kolorze. Malarstwo Kohuta to nie takie banalne przeniesienie farby na płaszczyznę. Artysta wnikliwie studiuje krajobraz, w którym zachwyca go delikatna wibracja światła. Gdy patrzymy na obrazy powstałe na przestrzeni lat, często w różnorakiej technice artystycznej, uderza nas niezwykła czystość koloru i świadome, śmiałe zestawienie ze sobą poszczególnych barw. Kohut znalazł w swoim malarstwie ton, który w nieustannie zmieniającym się świecie, głośnym, zgrzytliwym, pełnym afer, dźwięczy bardzo czysto. Realizując portret stracha polnego, artysta raz jeszcze udowadnia nam, że najważniejsze jest nie to, co malujemy, ale jak malujemy. A Florian robi to wybornie – z wielką pasją i dużym rozwinięciem własnej wizji artystycznej. Pejzaż ukazany w różnych porach roku w ciekawym oświetleniu, tak jak u impresjonistów, wymagający dyscypliny przy malowaniu w plenerze, jest świadomą konsekwencją artysty.