Za nami prawdziwe święto muzyki klasycznej w wykonaniu bielszczan, w tym dwóch młodych i wybitnych pianistów. Bilety na koncert Bielskiej Orkiestry Cavatina z arcydziełami Beethovena i Chopina rozchodziły się w okamgnieniu, bo nikt nie chciał zaprzepaścić być może historycznej szansy zobaczenia na jednej scenie Mateusza Dubiela oraz Eryka Parchańskiego. Dwaj obdarzeni wielkim talentem pianiści z Bielska-Białej w przyszłym roku spróbują zawojować Konkurs Chopinowski.

Czwartkowy koncert Bielskiej Orkiestry Cavatina był wydarzeniem, które zapisze się w annałach historii Bielska-Białej. Za nami piękny pokaz talentu, umiejętności oraz klasy bielskich artystów, gorąco oklaskiwanych przez publiczność, która wypełniła Cavatinę niemal do ostatniego miejsca.

Koncert zaczął się od trzęsienia ziemi, czyli Uwertury Egmont Ludwiga van Beethovena. Dyrygujący poszerzonym składem orkiestry Jacek Obstarczyk od razu dał znać, jak świetnie czuje się w tej roli, zarażając energią i radością z obcowania z muzykę. Ćwicząca w Bielskim Centrum Kultury młoda orkiestra, składająca się w dużej mierze z absolwentów bielskiej szkoły muzycznej i członków Bielskiej Orkiestry Kameralnej coraz dosadniej udowadnia, że jej poziom artystyczny pozwala na wejście do polskiej orkiestrowej elity.

Mateusz Dubiel wkroczył na scenę niemal przytłoczony burzą braw. Wsparcie i podziw dla niego, a także późniejsze dla jego nieco starszego kolegi, nie miało wręcz granic i nie zabrakło bisów. Urodzony w 2004 roku pianista wybornie poradził sobie z IV Koncertem fortepianowym G-dur Beethovena, który z jednej strony pozwala pokazać pianiście całą wirtuozerię, ale nie wybacza błędów.

- Muszę powiedzieć, że wspaniale mi się grało z tą orkiestrą. Nie działa bardzo długo i nie wiedziałem, jakie mogę mieć oczekiwania. A przecież koncert jest potwornie trudny także dla niej. Jednak wyszło znakomicie i już na próbach słyszałem, że wszyscy mają przygotowaną na blachę swoją partię. Z dyrygentem Jackiem Obstarczykiem mieliśmy świetny kontakt i miał całą partyturę w małym palcu, co do najmniejszych detali. To bardzo wszystko ułatwiło, bo to wręcz symfonia na fortepian i orkiestrę - powiedział nam po koncercie Mateusz Dubiel, otoczony przez słuchaczy, pragnących mu pogratulować.

Z presją i skierowanymi na siebie setkami par oczu też sobie poradził. - Niby u siebie gra się najgorzej, ale czułem się dobrze, jak w domu i cieszyłem się tą wspaniałą atmosferą. Było mnóstwo bliskich, przyjaciół i znajomych twarzy, co było niezwykle miłe. To był mój największy koncert w Bielsku-Białej, choć podczas koncertu w szkole muzycznej sala też była pełna - skomentował.

W 2022 roku Mateusz Dubiel zdobył pierwszą nagrodę w 51. Ogólnopolskim Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina. Na scenie Cavatina Hall zobaczyliśmy Eryka Parchańskiego, który ten sam laur odebrał niespełna przed kwartałem. Podobnie w jak w konkursowym Koncercie Laureatów, wraz z orkiestrą zagrał Koncert fortepianowy e-moll Fryderyka Chopina. To jakże piękne, nasycone polskością, folklorem, emocjami i romantyczną ekspresją arcydzieło wywołało i wzruszenie, i podziw. Urodzony w 2002 roku pianista zagrał w najlepszym stylu, pokazując dojrzałość i wirtuozerię.

Dla Eryka Parchańskiego koncert ten miał szczególny wymiar. Zwyczajowo pianista usadawia się tuż obok koncertmistrza. A pierwszym skrzypkiem w Bielskiej Orkiestrze Cavatina jest Krzysztof Kokoszewski, jego brat. - Gra z bratem na jednej scenie, po raz pierwszy w życiu, była cudownym przeżyciem, które zapamiętam na zawsze. W orkiestrze mam wielu znajomych, a jeszcze więcej jest znanych twarzy. Na widowni zasiadła moja rodzina. Lepszego debiutu w rodzinnym mieście nie mogłem sobie wymarzyć. To takie chwile pokazują, że warto pracować. Nie miałem tremy, choć większość muzyków zgodzi się, że przy swojej publiczności i najbliższymi chce się zaprezentować z jeszcze lepszej strony, niż zazwyczaj - mówił nam Eryk Parchański, gdy już opadły koncertowe emocje.

Gra z bielską orkiestrą przyniosła mu mnóstwo satysfakcji. - Współpraca z dyrygentem jest kluczowa w tym koncercie Chopina, a była na najwyższym poziomie. Świetnie sobie radzi w roli dyrygenta. Orkiestra jest bardzo młoda, ale to o niczym nie świadczy. Już teraz jest dobra, a jej muzycy ambitni. Nie ma tam nikogo, komu by nie zależało, aby wypaść jak najlepiej. Trzeba docenić to, w jak pięknym mieście mieszkamy, że mamy salę o tak dobrej akustyce, tak znakomitych muzyków oraz zainteresowaną kulturą publiczność - zwraca uwagę pianista.

Andrzej Kucybała, dyrygent i były wieloletni dyrektor bielskiego „Muzyka”, nie krył zachwytu i wzruszenia, bowiem obserwował absolwentów i orkiestrę, o utworzenie której starał się przez długie lata. - Trudno było gromko nie oklaskiwać dwóch tak wybitnych pianistów i tak wspaniałej orkiestry. Mam nadzieję, że orkiestra rozwinie się jeszcze bardziej. To marzenie, które się spełnia w tym pięknym mieście z piękną kulturą. Na dzisiejszy koncert przecież zabrakło biletów - zauważył.

I ma nadzieję, że to tylko piękny początek. - Nasi pianiści to już teraz klasa sama w sobie. Jestem przekonany o tym, że obaj będą startować w Konkursie Chopinowskim i obaj zajdą bardzo wysoko, bo są świetnie przygotowani i bardzo wrażliwi. Drzemią w nich niespożyte możliwości, które - mam nadzieję - będą właściwe wykorzystane przez nich samych - stwierdził Andrzej Kucybała. - Mieliśmy wybitnych pianistów, ale to coś wyjątkowego, że mamy dwóch tak młodych, którzy osiągnęli już tak wiele, a wszystko jeszcze przed nimi. Są już znani w największych salach koncertowych Polski, a grają także za granicą - dodał.

Kolejny koncert Bielskiej Orkiestry Cavatina - jak informują w Bielskim Centrum Kultury - już 21 marca.

Marcin Kałuski
[email protected]

Zdjęcia: Lucjusz Cykarski, Bielskie Centrum Kultury