Nieprzebrane tłumy na Rynku. Tak Bielsko-Biała bawiło się w sobotnią noc!
Włoska muzyka, przekąski i dekoracje zawładnęły wczoraj bielskim Rynkiem. Najpierw rozrywki dostarczyło trzech świetnych tenorów, później rozpoczęła się dyskoteka, która trwała do późnych godzin nocnych. Bielszczanie kolejny raz pokazali, że potrafią się dobrze bawić!
Włoska muzyka i tematyka zawładnęła we wczorajszy wieczór bielskim Rynkiem. Zainteresowanie bielszczan imprezą Viva Italia! było ogromne. Ludzie schodzili się już od popołudnia. Najpierw Rynek zapełnił się podczas występu trzech tenorów: Aleksandra Kruczka, Adama Sobierajskiego i Łukasza Gaja, którzy wraz z Orkiestrą Salonową Moderato pod batutą Orlina Bebenowa zaprezentowali klasykę muzyki operetkowej.
Były wspólne śpiewy i zabawa z publicznością. Na bielskiej starówce można było poczuć prawdziwy klimat Włoch, kołysząc się w rytm znanych i lubianych piosenek wprost z Półwyspu Apenińskiego. To była nie tylko piękna muzyka i śpiew, ale także wielkie show, w którym dominował humor.
Po godz. 22 nastąpiło lekkie przetasowanie publiczności i powierzchnia placu zamieniła się w żywiołową dyskotekę. Imprezę z tanecznymi hitami prowadził Ojciec Prowadzący Michał J. Sandecki – zdaje się etatowy bielski DJ, którego sety bielszczanie pokochali. Wokół Rynku przy stoiskach i w ogródkach można było zjeść i napić się włoskich specjałów. Starówka przystrojona została w taki sposób, że można było sobie wyobrazić, że znajdujemy się na gwarnych i wąskich włoskich uliczkach. Ciepły letni wieczór sprzyjał dobrej zabawie.
Zdjęcia: Piotr Bieniecki
Oceń artykuł:
149 26Galeria:
Komentarze 63
A komu nie odpowiadało to poszedł sobie do domku lub wcale z niego nie wychodził.
Co komu pasuje i niech tak będzie
Dla mnie trochę szkoda, że ilość litrów drogiego piwska na metr kwadratowy musi osiągać skalę october fest. Na festynie ok, ale tu chciałoby się czegoś bardziej staromiejskiego.
Klauzula informacyjna ›