Pusty plac pozostał po dawnych zabudowaniach fabrycznych Indukty przy ul. Grażyńskiego w Bielsku-Białej. Rozbiórka zabudowań realizowana była jeszcze na początku czerwca, ale firma znana z produkcji silników wyprowadziła się stąd blisko dekadę temu. Jak ustalił portal, atrakcyjna nieruchomość została sprzedana przez spółkę z włoskim kapitałem ponad rok temu. Za kwotę 17,2 mln zł nabyła ją wtedy firma z Wilkowic, która następnie chciała ją sprzedać znanej spółce deweloperskiej z Bielska-Białej. Dziś jej właścicielami są dwie osoby prywatne.

Indukta powstała na bazie założonego w 1878 roku przez Georga Schwabe warsztatu naprawczego maszyn włókienniczych. Dwa lata później rozpoczęła produkcję krosien mechanicznych, a w 1919 roku uruchomiła produkcję silników indukcyjnych z których znana jest do dziś. W czasie II wojny światowej przedsiębiorstwo produkowało na potrzeby zbrojeniowe m.in. zapalniki do bomb i części do łodzi czy rakiet.

Przeprowadza do zakładu w Komorowicach

Już po zakończeniu wojny fabryka została przejęta na własność państwa i w perspektywie kilku lat jej działalność została sprofilowana w zakresie produkcji silników (produkcję części i maszyn dla włókiennictwa przejęła Befama). Na początku lat 90. w okresie transformacji ustrojowej Indukta została przekształcona w jednoosobową spółkę akcyjną Skarbu Państwa, a w 1994 roku jej pakiet większościowy nabyło Towarzystwo Handlowe „Elektrim”. Rok później 30 proc. akcji bielskiej firmy zakupiło włoskie Cantoni i Interelektra Holding, które w 2000 roku przejęło spółkę Elektrim-Motor i do dziś jest właścicielem Indukty.

Włosi pod koniec 2011 roku doprowadzili do fuzji Indukty i z inną znaną firmą w regionie - cieszyńską Celmą (Elektrim był jej właścicielem od 1996 roku) i od tamtej pory spółka działa pod nazwą Celma Indukta. W następstwie fuzji firma przeniosła się do zakładu produkcyjnego w Komorowicach, który co prawda powstał na początku lat 70., ale po połączeniu spółek z Bielska-Białej i Cieszyna przeprowadzono w nim konieczne inwestycje i opuszczono stare zabudowania przy ul. Grażyńskiego. Te od kilku lat stały puste.

Decyzja o sprzedaży nieruchomości zapadła w 2021 roku, ale dotychczas nikt o transakcji nie wiedział. Wszystko zmieniło się w ostatnich tygodniach, bo dawne zabudowania fabryczne przy ul. Grażyńskiego przestały istnieć. Celma Indukta sprzedała dwie działki o łącznej powierzchni ponad 3,2 ha usytuowane po obu stronach rzeki Białej, która dzieli nieruchomość na dwie połówki po ok. 1,6 ha każdy. 

Oferowali działki bielskiego deweloperowi

Atrakcyjny grunt od Celmy Indukty kupiła spółka z Wilkowic, która działa w sektorze surowców wtórnych - cena transakcji to 17,2 mln zł (14 mln zł netto plus VAT). Kilka tygodni później - w listopadzie 2021 roku - firma wystąpiła do Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej o zgodę na rozbiórkę zabudowań i otrzymała je w lutym 2022 roku. Wydane pozwolenie dotyczyło rozbiórki trzynastu budynków po obu stronach rzeki (dwunastu w całości i jednego w części) o łącznej powierzchni zabudowy ponad 13 tys. mkw.

Spółka z Wilkowic od samego początku nie była zainteresowana zagospodarowaniem tego terenu i poszukiwała nowego nabywcy na obie nieruchomości. Jak ustalił portal, oferowała je m.in. znanej spółce deweloperskiej, która w Bielsku-Białej realizuje duże inwestycje mieszkaniowe. Finalnie grunt w styczniu 2022 roku stał się własnością dwóch osób prywatnych niezwiązanymi z deweloperem. Nie dało nam się z nimi skontaktować, by zapytać o dalsze plany związne z zagospodarowaniem terenu.

Dotychczas dla tego terenu nie zostało wydane żadne pozwolenie na budowę lub warunki zabudowy dla części terenu leżącego po stronie Bielska, który nie posiada uchwalonego planu zagospodarowania przestrzennego (prace nad planem trwają). Część po stronie Białej położona jest na terenie, gdzie obowiązuje miejscowy plan przestrzenny, a działka znajduje się w jednostce z zasadniczą funkcją usługową.

Bartłomiej Kawalec
[email protected]