Dziś na placu Chrobrego odbywa się manifestacja pod hasłem „Ani jednej więcej. Przestańcie nas zabijać!”. Kilkaset osób zebrało się w intencji ofiar zaostrzonych przepisów antyaborcyjnych. Podobne zgromadzenia odbywają się w całej Polsce. 

Kilkaset osób wzięło udział w proteście przeciwko polityce państwa i stosunkowi części ginekologów do bezpieczeństwa ciężarnych pacjentek. Kilka dni temu w szpitalu w Nowym Targu zmarła 33-letnia Dorota. Zabiła ją sepsa, która była wynikiem poronienia. Przez trzy dni od odpłynięcia wód płodowych w piątym miesiącu ciąży nie zapewniono jej odpowiedniej pomocy i nie przerwano ciąży zagrażającej życiu.

 

Zgromadzenie rozpoczęło przytoczenie historii kobiet, które w wyniku odmowy dokonania przerwania ciąży zagrażającej życiu zmarły w szpitalach. Ku ich uczczeniu odbyła się minuta ciszy. W przemówieniach dominowała gorycz z powodu zaniedbań lekarzy, którzy w strachu przed zaostrzonym prawem odmawiają dokonania aborcji w sytuacji zagrażającej życiu matki. Zdaniem wypowiadających się winny jest rząd, który zaostrzył prawo i lekarze, którzy w obawie przed nim unikają podejmowania decyzji ratujących życie matki.

Niektórzy obwiniali również instytucję Kościoła katolickiego mającego inspirować polityków PiS do zaostrzania przepisów prawa aborcyjnego. Zgromadzeni apelowali do lekarzy, by byli ludźmi, skandowano hasła: Przestańcie nas zabijać i Ani jednej więcej. Po godzinie manifestacja ruszyła na plac św. Mikołaja, gdzie przed biurem poselskim Michała Wójcika złożono znicze zapalone w intencji zmarłych kobiet.

W tym samym czasie odbywała się też kontrmanifestacja obok hotelu Preisdent. Kilka osób z transparentami wypisanymi na kartonach puszczało przez głośnik antyaborcyjne wypowiedzi.

pb

Zdjęcia: Piotr Bieniecki i Marcin Płużek