Dziś z samego rana kilkadziesiąt osób wyruszyło na sprzątanie Białej. Coroczne zbieranie odpadów stało się już tradycją, ale mimo widocznej poprawy, do rzeki nadal trafiają setki kilogramów śmieci. Dominują „małpki”, folie i inne opakowania.

Akcje z ubiegłych lat wyczyściły rzekę z największych gabarytowych odpadów i tym razem było ich stanowczo mniej, chociaż i tak znalazł się m.in. orbitrek i rower stacjonarny. Dominują odpady związane ze spędzaniem czasu nad rzeką i spożywaniem nad nią alkoholu - butelki, w tym ogromna ilość "małpek", folie i opakowania. W tym roku zebrano łącznie ponad 1400 kg odpadów na odcinku od Mikuszowic do Ronda Ofiar Katynia.

Ochotnicy dopisali. Tym razem wokół akcji zorganizowanej przez Zarząd Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Bielsku-Białej, zgromadziło się prawie 85 ochotników, którzy sprzątali rzekę i jej brzeg. Większość wolontariuszy stanowili wędkarze, m.in. z Renegat Fishing Team, członkowie Społecznej Straży Rybackiej powiatu bielskiego, członkowie Ochotniczych Straży Pożarnych z Mikuszowic Krakowskich i Śląskich oraz Leszczyn, wychowankowie Domu Dziecka z ul. Pocztowej, pracownicy Leroy Merlin, Przyjaciele Rudawy, harcerze z Zastępu Foka FSE oraz uczniowie Bielskiej Szkoły Przemysłowej.

Tekst i zdjęcia: Piotr Bieniecki