Wczoraj ulicami Bielska-Białej po raz dwunasty przeszedł Orszak Trzech Króli. Pochód prowadziła konna bryczka z trzema mędrcami, a w rolę jednego z królów wcielił się Kameruńczyk od trzech miesięcy mieszkający w naszym mieście. Uczestnicy nie zawiedli, chociaż do rekordowego orszaku z 2020 roku wiele brakowało.

Tegoroczny korowód uformował się po mszy św. odprawianej przez bp. Piotra Gregera przed kościołem w bielskich Aleksandrowicach i podążał na Rynek. Jego czoło prowadziła gwiazda betlejemska, a za nią jechała konna bryczka z trzema mędrcami wiozącymi dary. W ich role wcielili się ojcowie dzieci ze szkół współorganizujących orszak oraz Kameruńczyk mieszkający w Bielsku-Białej od trzech miesięcy.

Na Rynku dary przekazali tradycyjnie Jezusowi i jego rodzinie. Do wiernych zwrócił się ponownie bp Greger, głos zabrał także prezydent Bielska-Białej Jarosław Klimaszewski. W orszaku udział brali również m.in. minister Grzegorz Puda, wiceminister Stanisław Szwed oraz bielscy radni.

Tekst i zdjęcia: Piotr Bieniecki