Historyczny budynek fabryki nie miał w ostatnim ćwierćwieczu szczęścia - popadał w coraz większą ruinę. Wielu inwestorów wiązało z nim plany, które rodziły nadzieje bielszczan na reaktywację tego miejsca, lecz na wizjach się kończyło. Wygląda jednak na to, że w końcu los się odmienił i budynek zyska wkrótce nowe życie. Wybraliśmy się, aby na pokazać Czytelnikom zdjęcia wnętrz majestatycznego, choć zaniedbanego obiektu w Białej.

Charakterystyczny budynek przy ul. Stojałowskiego to dawna fabryka Grossa. Góruje nad nim zabytkowy komin, jeden z ostatnich w mieście. Rafinerię spirytusu i fabrykę likierów otwarto w 1857 roku. Sam charakterystyczny budynek zbudowany został później, prawdopodobnie w latach 80. XIX wieku. Fabryce i jej właścicielowi, Jakobowi Grossowi, Biała zawdzięcza także gmach Hotelu Pod Orłem, wybudowanego z jego funduszy w 1905 roku.

Obiekt przy Stojałowskiego w ostatnim ćwierćwieczu popadał w coraz większą ruinę. Wielu inwestorów wiązało z nim plany, które rodziły nadzieje mieszkańców miasta na reaktywację tego miejsca. Niestety, na wizjach się kończyło. Wygląda jednak na to, że los się odmienił i budynek fabryki zyska wkrótce nowe życie. Teren i wnętrza zostały już uprzątnięte. Najwyższe piętra (wieża) mają odrestaurowaną elewację i wieńczy je nowy dach. Aktualnie przygotowywane są otwory okienne. Następnie skuwane będą stare tynki i instalowane media. W środku znajdzie się też miejsce na windę.

Poznaliśmy plan renowacji Manufaktury Grossa, bo tak nazywać się będzie ten obiekt. Główny gmach powinien być gotowy do końca 2021, a w ciągu trzech lat oddane zostaną pozostałe budynki i dziedziniec. Wyremontowany będzie budynek kotłowni, a jej komin po zabezpieczeniu konserwatorskim stanie się jedną z wizytówek kompleksu i Białej. W miejscu obecnej wiaty powstaną nowe budynki. Zniknie brama i dosztukowany budynek zamykający kompleks od ul. Stojałowskiego. W ich miejscu pojawi się wjazd ze szlabanami.

Tekst i foto: Piotr Bieniecki