Piętnowane przez prawo maskowanie twarzy w miejscach publicznych było do niedawna zwiastunem zbliżającego się meczu wysokiego ryzyka, a teraz jest zalecane. Od dzisiaj zasłanianie ust i nosa w miejscach publicznych jest narodowym obowiązkiem. Ale zakrycie twarzy nie musi być nudne. Na bielskich ulicach nie brakuje maseczek wykonanych z materiałów o ciekawym kroju i fakturze.

Z każdym kolejnym tygodniem pandemii maseczki i inne zakrycia twarzy stają się coraz bardziej popularne. Nosi je dziś cały przekrój społeczeństwa. Można powiedzieć, że są hitem modowym sezonu wiosennego, mimo iż nie były oferowane nawet w najlepiej zaopatrzonych salonach odzieżowych.

Szyciem maseczek wielorazowych zajęły się lokalne szwalnie, chwilowo bezrobotni artyści, a nawet projektanci mody. Zakrycie twarzy nie musi być nudne. Na ulicach najczęściej zobaczyć można zielone lub białe maseczki jednorazowe. Profesjonalne maseczki z filtrami przyciągają zazdrosne spojrzenia przechodniów. Sportowe maski antysmogowe wyglądają niczym rekwizyt z filmów science-fiction. Daleko nam do krajów, gdzie przywódcy państwa noszą maseczki dopasowane kolorem do oficjalnych strojów, ale na bielskich ulicach nie brakuje też maseczek wykonanych z materiałów o ciekawym kroju i fakturze.

W internecie zakupić można zakrycia twarzy nawiązujące tematyką do pop kultury: filmów, komiksów, gier i kreskówek. Kwestią czasu jest, gdy dotrą w paczkach do adresatów i zobaczymy je w kolejkach przed sklepami.

Tekst i foto: Piotr Bieniecki