Kilka dni temu Aglomeracja Beskidzka przyjęła uchwałę upominającą się o modernizację linii kolejowej do Skoczowa (remont odcinka Goleszów-Cieszyn ruszy wiosną), co pozwoli na przywrócenie połączenia z gęsto zabudowaną zachodnią częścią Bielska-Białej oraz gminami Jaworze i Jasienica. Oto jak wygląda dziś zaniedbana linia kolejowa do Cieszyna. Obraz nędzy i rozpaczy!

W granicach Bielska-Białej znajdują się cztery nieczynne przystanki kolejowe, które są fragmentem trasy Bielsko-Biała - Cieszyn: Zachód, Górne, Aleksandrowice i Wapienica. Stan torów jest różny. Czasami o ich opuszczeniu i zużyciu świadczy tylko warstwa rdzy. W innych miejscach tory są wyraźnie powyginane i wypaczone, a bywają też odcinki mocno zarośnięte trawą.

W okolicach przejazdów stan infrastruktury jest nieco lepszy niż tam, gdzie ruch jest mniejszy. Mechanizmy i niektóre sygnalizatory wyglądają bardzo dobrze, czego nie można powiedzieć o szlabanach. Drewniane szlabany na przejazdach w wielu miejscach są połamane. Im dalej od dużego ruchu pieszego, tym gorzej. Zdarzają się ślady rabunku elementów metalowych wokół torowiska i kabli od urządzeń.

W czasie gdy realizowaliśmy fotoreportaż na nieczynnej linii, ruch pieszy nie był przesadnie duży, ale natknęliśmy się na kilku spacerowiczów. Okoliczni mieszkańcy skracają sobie drogę między osiedlami, spotykając się na torowisku, aby rozmawiać lub nawet posłuchać muzyki z telefonu. Można też spotkać osoby spacerujące z psami. Są miejsca, gdzie widać ślady imprez alkoholowych (np. Bielsko-Biała-Zachód).

Foto: Piotr Bieniecki