Wszystko za co cały świat kocha futbol mieli wczoraj kibice zgromadzeni na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej, którzy oglądali ćwierćfinałowy mecz reprezentacji Korei Południowej i Senegalu w ramach piłkarskich mistrzostw świata do lat 20. Przed spotkaniem na ulicach były korki i ograniczenia w ruchu pojazdów, ale sportowe emocje i atmosfera wielkiego widowiska wynagrodziły czasowe uciążliwości.

To było kolejne świetne widowisko pełne zwrotów akcji i dramaturgii, które kibice zgromadzeni na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej zapamiętają na długo. Z wysokości trybun oglądało je ponad 10 tys. osób, w tym duże grupy widzów z Korei Południowej i Senegalu. Najbardziej żywiołowo kibicowali Koreańczycy, ale bielszczanie wspomagali obie strony swoim głośnym dopingiem.

Akcje i bramki były sprawiedliwie nagradzane przez polską część widowni, której najwyraźniej - podobnie, jak w meczu zakończonym zwycięstwem Mali - zależało na rzutach karnych. Kibice obu drużyn siedzieli wymieszani w tych samych sektorach i odnosili się do siebie z dużą sympatią. Nie było żadnych przejawów wrogości czy agresji. Ostatecznie Korea Południowa zremisowała z Senegalem 3:3 (0:1, 2:2) i rozstrzygnięcie zapadło dopiero w rzutach karnych, które lepiej egzekwowali Koreańczycy (3:2). Szczegółowo o wydarzeniach na boisku piszemy obok w artykule Thriller na ostatnim meczu. To się musiało skończyć karnymi! - foto.

Szkoda, że było to już ostatnie spotkanie młodzieżowego mundialu na bielskim stadionie. Mamy nadzieję, że piękna atmosfera sportowego święta wróci wkrótce do Bielska-Białej wraz z kolejną wielką imprezą piłkarską.

Foto: Piotr Bieniecki