Wyjątkowa prezentacja. Sparing zamiast deklaracji
Przez ostatnie lata władze Podbeskidzia przyzwyczaiły kibiców do prezentacji z udziałem części artystycznej. Tym razem było zdecydowanie skromniej i po raz pierwszy na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej. Po zaprezentowaniu nowych piłkarzy rozegrano sparing z Górnikiem Zabrze. Zabrakło prezydenta Jacka Krywulta oraz przemówień i przedsezonowych deklaracji.
Tegoroczna prezentacja nowego zespołu Podbeskidzia była wyjątkowa pod wieloma względami. Zabrakło części artystycznej, nie było przemówień i deklaracji awansu do ekstraklasy. Po raz pierwszy wydarzenie zorganizowano na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej, a impreza była biletowana (wejściówki rozdano w kilka dni). Wydarzenie było nadto skromne i chyba oddające trudną sytuację finansową spółki.
Na boisku zaprezentowana została drużyna oraz sztab szkoleniowy bielskiego klubu. Wspólne zdjęcie z "Góralami" zrobili sobie pełniący obowiązki prezesa zarządu Edward Łukosz, zastępca prezydenta miasta Lubomir Zawierucha oraz szef rady nadzorczej Jan Wnuczek. Następnie rozegrano sparing z Górnikiem Zabrze. Pierwsza połowa nie dała kibicom zbyt wielu wrażeń. Górnik prowadził jedną bramką.
Po zmianie stron to już "Górale" dominowali na murawie. Efektem tego było zdobycie trzech bramek. Premierowego gola w bielskich barwach zaliczył hiszpański pomocnik Roberto "Chopi" Gandara. Dwa kolejne trafienia dołożył świetnie znany łotewski napastnik Valerijs Sabala. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Podbeskidzia (3:1). Pierwsza liga piłkarska startuje w przyszły weekend. Na początek piłkarze z Bielska-Białej na wyjeździe zmierzą się z GKS-em Katowice (21 lipca, godz. 18.00).
Tekst i foto: Piotr Bieniecki
Warunki zakupu i wykorzystania zdjęć
Oceń artykuł:
33 6Fotoreporter portalu bielsko.biala.pl
Galeria:
Komentarze 81
To on im załatwił testy w Widzewie (jego stary klub).
Pomimo chęci ze strony TSP nie podpisali nowych umów.
To nie Murapol lepiej się zna na wychowankach TSP.
Murapol już działa w Widzewie od 15.05 (skończyła się umowa).
Jest trudna sytuacja finansowa to i oprawa jest skromna i tak trzymać. Super że był sparing na stadionie i to za darmo, a że tylko tysiąc biletów? Coś za coś, lepsze to niż prezentacja w galerii handlowej z prowadzącym za paręnaście tysięcy zł.
Nie ma lepszej formy zaprezentowania się niż gra kontrolna.
Niech pokażą że TSP się myliło i by ich sprowadzili do macierzystego klubu, zgodnie z polityką inwestowania w swoich.
Może i marketing wymagał przewietrzenia, może i część osób się wypaliła, ale w I ligowym klubie powinno zatrudniać się ludzi znających się na określonych działaniach, a nie dzieciaki które stawiają pierwsze kroki w zawodzie/
Klauzula informacyjna ›