Dzięki zmianom w budżecie miasta w MZK przybędzie autobusów używanych. Obserwowaliśmy na ulicach czym już teraz podróżują pasażerowie największego przewoźnika miejskiego w regionie Podbeskidzia. Według oficjalnych danych, średni wiek taboru wynosi ponad 11 lat.

W centrum Bielska-Białej w godzinach szczytu widać całą gamę autobusów z floty MZK. Bielskich pasażerów wożą maszyny kilku producentów: Ikarus, Mercedes, Man, Solaris, Jelcz. Różni je wiek, kolorystyka (część taboru jeździ oklejona reklamami) oraz stan techniczny. W ciągu ponad dwóch godzin obserwacji tylko jeden z autobusów zwrócił uwagę ciemnymi spalinami. Statystycznie co drugi pojazd jest niskopodłogowy, czyli dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych i starszych.

Według danych dostępnych na stronie internetowej MZK (stan na 1.01.2014), przedsiębiorstwo posiada w gotowości 130 autobusów, z których 50 to wysłużone Ikarusy. Przewoźnik przyznaje, że maszyny przegubowe tego producenta są „nieco przestarzałe” technologicznie, lecz wciąż niezawodne. Są też najgłośniejsze w eksploatacji. W środku stan bywa różny, choć nie widać ani dewastacji, ani szczególnego zużycia. Średni wiek taboru wynosi ponad 11,5 roku.

Dzięki zmianom w budżecie miasta przyjętym na ostatniej sesji Rady Miejskiej tabor bielskiego przewoźnika wzbogaci się o autobusy używane. Na zakupy na rynku wtórnym MZK otrzyma kwotę 600 tys. zł (o projekcie modernizacji przystanków autobusowych w Bielsku-Białej pisaliśmy w artykule Czy stać nas na ekstrawagancję?).

Foto: Piotr Bieniecki
Warunki zakupu i wykorzystania zdjęć