Na wysokich obrotach
Perfect jest od 35 lat fabryką przebojów, która świetnie trafia w gusta kolejnych pokoleń słuchaczy. Dzięki temu nieprzerwanie od 1980 roku jest jednym z najbardziej lubianych i rozpoznawanych polskich zespołów rockowych. Na jubileuszowej trasie znalazło się kilkadziesiąt największych polskich miast, w tym Bielsko-Biała. Koncert Perfectu był jednym z najlepszych, jakie kiedykolwiek odbyły się w hali pod Dębowcem.
Mimo upływu lat, Perfect jest nadal w świetnej formie fizycznej i artystycznej. Koncerty tego zespołu są zawsze widowiskami muzycznymi, w których każdy element pracuje na najwyższych obrotach. Wczoraj pod Dębowcem usłyszeliśmy największe przeboje sprzed lat, ale grupa zaprezentowała też nowe aranżacje i utwory z płyty DaDaDam, która w niecały miesiąc od premiery uzyskała status złotej. "Wszystko ma swój czas" staje się już tak popularne, jak niegdyś "Nie płacz Ewka" czy Autobiografia", co świadczy o nieprzemijającej wyjątkowości legendarnego już zespołu Perfect.
W hali pod Dębowcem spotkało się kilka pokoleń fanów zespołu, w którym w przeszłości występowali artyści tej miary, co Basia Trzetrzelewska, Ryszard Sygitowicz czy Zbigniew Hołdys. Perfect to doskonali instrumentaliści i charyzmatyczny wokalista Grzegorz Markowski, który szybko porwał bielską publiczność i nie musiał jej zachęcać do wspólnego śpiewu.
Foto: Piotr Bieniecki
Warunki zakupu i wykorzystania zdjęć
Galeria:
Komentarze 10
Jeśli za 200 mogę zobaczyć Faith No More to 100 za Perfect to za dużo moim zdaniem.
--------------
Dla organizatorów:
- jaki "geniusz" wymyślił oznaczenia miejsc siedzących oraz sektorów - totalnie nielogiczne i niewidoczne jak już jest troche zajętych miejsc?
- czy ten sam "geniusz" wpadł na pomysł żeby sprzedawać bilety z oznaczeniem miejsca siedzącego i równocześnie z oznaczeniem tylko sektora?
--- to powoduje niezły "burdellos" - ludzie muszą długo szukać swoich miejsc siedzących, przesiadać się i jest sporo zamieszania przy względnie pełnej widowni - to chyba nie był cel tych "zabiegów" (mam nadzieje).
Jedna uwaga do organizatorów - przychodzi sporo ludz i jedyne co mogą zjeść to OBWARZANKI KRAKOWSKIE a do wypicia kawa z automatu. Może warto otworzyć stoisko z napojami na czas kncertu????
Przy okazji proszę aby widzowie z miejsc siedzących i ci stojący dalej od sceny napisali jak było z nagłośnieniem, bo w pierwszym rzędzie pod sceną było rewelacyjnie.
Markowski, Sigitowicz, Szkudelski, Kozakiewicz, Urbanek, Krzaklewski - przed nimi czapki z głów!
Klauzula informacyjna ›