Prawie tona śmieci, w tym spodnie, koszule, stary telewizor, pościel, niedopita butelka wódki, kołpaki samochodowe, baner reklamowy i duże ilości styropianu - tyle zebrano w ramach szóstej edycji akcji wielkiego sprzątania Białej, organizowanej przez klub wędkarski Renegat Fishing Team z Bielska-Białej. Wczoraj od rana 50 osób sprzątało rzekę i jej okolice na odcinku od Mikuszowic do Komorowic.

W poprzednich latach dzięki staraniom ochotników zebrano większość odpadów wielkogabarytowych, takich jak opony od tirów, materiały budowlane, sprzęt RTV i AGD oraz meble. Co roku, szczególnie w okresie letnim, rzeka zasilana jest drobniejszymi śmieciami. Najczystszym odcinkiem są okolice Mikuszowic, a najbrudniejszy jest rejon poniżej ulicy Mostowej, aż do Komorowic. W pobliżu ujścia potoku Straconka widać, że za znaczną część zanieczyszczeń odpowiedzialne są osoby odpoczywające nad rzeką i spożywające tam alkohol.

Odpadów jest znacznie mniej niż w ub. roku, lecz nadal jest to poważna ilość. Do śmieci spływających rzeką z całego miasta dołączają nieczystości z szamb dużych obiektów handlowych. Wędkarze wielokrotnie sygnalizowali już instytucjom odpowiedzialnym za ochronę środowiska fakty opróżniania szamb podczas wysokiego stanu wody. Po większych deszczach zanieczyszczenia trafiają bezpośrednio do koryta Białej.

Renegat Fishing Team zaprosił do pomocy wszystkich, którym na sercu leży czystość rzeki, ale większość wolontariuszy stanowili wędkarze oraz ich rodziny. Wsparli ich wychowankowie Domu Dziecka z ul. Pocztowej, z którym klub wędkarski na co dzień współpracuje. 

Foto: Piotr Bieniecki

Warunki zakupu i wykorzystania zdjęć