Z zaśmieconego miasta
Zazwyczaj wczesną wiosną topniejący śnieg odkrywa mało estetyczny pejzaż miasta. W tym roku śniegu było mało, ale śmieci jest dość. Przedstawiamy raport z zaśmieconego centrum stolicy Podbeskidzia. Może nadszedł czas na uruchomienie robót publicznych przy sprzątaniu ulic?
Silniejszy wiatr przenosi odpady z miejsca na miejsce. Są jednak okolice, które przypominają wysypiska śmieci. Tak jest m.in. w pobliżu torów kolejowych i na skarpie obok hotelu President. Wystarczy wychylić się za barierkę, aby przekonać się, że bielszczanie zimą nie wylewali za kołnierz. Na krzakach i drzewach w centrum Bielska-Białej za wiosenne ozdoby służą torebki foliowe.
O ile plac Chrobrego czy Rynek są w miarę czyste, to w parku koło Ratusza zobaczymy porzucone i połamane palety, kolekcje plastikowych opakowań o różnym stopniu zniszczenia oraz szklanych butelek po wódce. Na chodniku leżą połamane przez wiatr gałęzie. Na ulicach tzw. nieznani sprawcy podrzucają worki ze śmieciami w gustownym, niebieskim kolorze.
Zaniedbane budynki przy ul. Sobieskiego i Wzgórze są remontowane. Przy placu Żwirki i Wigury postawiono tanie ogrodzenie mające zabezpieczyć przechodniów przed skutkami złego stanu technicznego nieruchomości. Zasadzone jesienią przez społeczników kwiaty zaczynają kwitnąć w Parku Słowackiego. Wiatr nanosi tam też śmieci, ale młode rośliny bronią się dzielnie. Mają szansę przeżycia, gdyż błotnista ziemia zniechęca dzieci do zabawy na rabatkach.
Może nadszedł czas na uruchomienie robót publicznych przy sprzątaniu ulic? Najbiedniejsi zarobią, a miasto zyska na urodzie.
Tekst i foto: Piotr Bieniecki
Galeria:
Komentarze 43
Dzięki za ten fotoreportaż. Może wreszcie Wydział Gospodarki Miejskiej Bielska przyjrzy się pracownikom firmom sprzątających i zrobi coś z dzikimi wysypiskami i śmieciami w każdym zakątku, bo tak brudno w naszym mieście jeszcze nie było. Jeszcze można by pójść za ciosem i pokazać siedzącym za biurkami w Urzędzie zaniedbaną zieleń, drzewa połamane przez huragany zimowe, chaszcze na poboczach dróg i wzdłuż torów.Wielki wstyd.
Straż Miejska mogłaby tym sprawom poświęcić więcej czasu, bo wlepianie mandatów za pieski wolnobiegające czy złe parkowanie to chyba nie cały zakres ich obowiązków.
http://rm.um.bielsko.pl/strona-3477-jednostki_pomocnicze_gminy.html
na dole tej strony jest link do pdf-u z terminarzem spotkań. (14 już się odbyło, kolejnych 15 licząc od jutra tj. 20. marca)
Ale są przecież firmy zatrudnione do sprzątania, tylko nie wywiązują się z obowiązków. Nikt tych ludzi nie kontroluje? Nie sprawdza?
Z rzadka w ścisłym centrum można spotkać kogoś z kiepskim sprzętem do sprzątania. Nieco dalej od centrum - nigdy. Dzikie wysypiska rosną w siłę, a tworzą je ci, którzy nie płacą za wywóz. Urząd więc nie potrafi czy nie chce tego skutecznie egzekwować. W tej chwili jest brudniej niż przed reformą śmieciową. Coś nie wypaliło, więc Wydział Gosp. Miejskiej powinien się za to zabrać. Ale się nie kwapi. Wysłałam tam mnóstwo zdjęć śmieciowisk z opisem ich lokalizacji z żądaniem wyjaśnień. Upominałam się o odpowiedź..... odpisali, że na odpowiedź mają ustawowy czas do 30 dni....
A wygląd naszego miasta znacząco odbiega od standardów europejskich. Na wyżej wspomnianej ulicy- w centrum miasta - funkcjonowało długie miesiące wysypisko śmieci, stan zieleni miejskiej z dawnym skwerem na ul. Żywieckie Przedmieście zamienionym w błotniste klepisko, łącznie z pomnikiem przyrody - jest katastrofalny. Nie ma nawet gdzie wyjść na spacer z dzieckiem. I proszę nie pisać, że miasto jest w ciężkiej sytuacji finansowej, i że nie ma np na dodatkowe kosze na śmieci, bo z pobliskiego boiska na "Górce" stało się już widać tradycją, że świeci się - a raczej razi - dookoła oczojeb..nym światłem (my w mieszkaniu mamy jak na estradzie) przez kilka godzin codziennie, odśnieża się w nocy, i parę razy na dzień odrzuca się liście (dodatkowo: hałas). To przecież też kosztuje, ale widać prezydent tego miasta ma inne priorytety a są nimi: kopana i kibole
Klauzula informacyjna ›