Tylko konia żal
Trwa zabawa na Rynku. Przy choince bielszczanie słuchają artystów i przypominają sobie smak świątecznych potraw. Sielankową atmosferę przerwał wczoraj incydent z udziałem pary koni ciągnących bryczkę. Jeden z nich przewrócił się na śliskim bruku, ale na szczęście nikomu nic złego się nie stało.
Od wczoraj na Rynku trwają ?Święta na Starówce?, która przypominają mieszkańcom Bielska-Białej atmosferę Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku. Plac został odświętnie przestrojony. Podczas imprezy plenerowej na estradzie występują artyści, w tym zespoły regionalne. Gwiazdą sobotniego wieczoru był Sebastian Karpiel Bułecka z zespołem Zakopower (nasz fotoreportaż z koncertu - Jest Bułecka, jest zabawa).
Jest bezpłatna karuzela, są warsztaty plastyczne dla dzieci, a Mikołaj ze Śnieżynką i Diabłem częstują najmłodszych słodyczami i owocami. Dla dorosłych przygotowano stoiska handlowe i gastronomiczne, na których można degustować potrawy regionalne, słodycze, ciasta, oscypki, pierogi i placki ziemniaczane. Prowadzona jest sprzedaż wyrobów i ozdób choinkowych.
Sielankową atmosferę przerwał incydent z udziałem pary koni ciągnących bryczkę. Jeden z nich prawdopodobnie spłoszył się i poniósł. Uprząż porwała się, a rozpędzony koń zanim upadł na bruk, uderzył się o ścianę kamienicy. Wypadek wyglądał groźnie, lecz po dłużej chwili zwierzę zdołało podnieść się o własnych siłach. Na szczęście, w bryczce nie było ludzi.
Dziś dalszy ciąg ?Świąt na Starówce?. Zabawa odbywa się w godz. 12.00-21.00.
Foto: Piotr Bieniecki
Galeria:
Komentarze 20
Zapraszam do obejrzenia.
1.
Kto wpadl na bezdennie głupi pomysl, aby woköl małego rynku pełnego chodzących, przychodzących i odchodzących ludzi, (na dodatek większość z dziećmi), jezdził nieustannie w kolo powöz dwu-konny i jeszcze to zezwolił!. To kompletne dyletanctwo i brak wyobrażni! Takie osoby pracują w Urzędzie Miejskim i dbają też o nasze bespieczeństwo? No chyba tylko po znajomości! Albo może ktoś komuś załatwił możliwość zarobienia jeżdżąc w kółko, nie poslugując się rozumem, o ile wogóle taki posiada! Stojąc prawie pół godziny na rogu rynku, obserwowałem krążącą w kółko bryczke w nieustannej walce właśnie z powyżej wymienionymi, chodzącymi tam i z powrotem ludzmi, którzy przecież absolutnie nie muszą się spodziewać jakiejś bryczki, na wolnym od ruchu rynku. Powóz konny wymuszał permanentnie przejazd wobec zajętych sobą, swymi dzećmi, występami na scenie i innymi rzecami, gości kiermaszu adwentowego. I jeżdził często na zakręcie za szybko! Już przed incydentem obserwowałem wiele bardzo niebezpiecznych sytuacji i nieustannie krzyczącego "Uwaga! Uwaga!" wożnicę, z nieustannymi pretensjami do pieszych, pana i władcę koni i tego kółka! Dziwie się, że już przed incydentem nie było poszkodowanych!
2.
Jako świadek incydentu uważam, że jest to niewiarygodny cud, że nikt nie doznał obrażeń, (zapewne z wyjątkiem wyskakujących w panice z pędzącej bryczki osób), a nawet śmiertelnych obrażeń!!
3.
Więc: a) osobą w urzędzie, która zezwoliła ten nieodpowiedzialny bezsens i wożnicą, powinna zająć się prokuratura,
b) cieszmy się po pierwsze istnym świątecznym cudem, że nikomu nic poważnego się nie stało,
c) a dopiero teraz, cieszmy się też, że konie sobie nóg nie połamały
4.
Na koniec jeszcze dodam, że występy typu "Zakopower" nie mają nic do czynienia ze spokojnym nastrojem Swiąt, którego sobie ciągle wzajemnie życzymy! Szanujmy b.dobrą reputacje naszych Swiąt! Więc głośne pop-koncerty albo po Swiętach albo na Błonie! Bardziej na miejsu byłby chór świąteczny i temu podobne, spokojne występy świątecżne!
Co do stoisk i samego kiermaszu adwentowego uważam go za udany.
Wesołych Swiąt!
Co za tępi ludzie ... ciągnąć biedne zwierzęta na tego typu imprezy:( brak słów ....
Klauzula informacyjna ›