Szlakiem sentymentalnym
Są w Bielsku-Białej miejsca, które pamiętają z dzieciństwa nawet najstarsi bielszczanie. To sklepy i lokale usługowe, gdzie wydaje się, że czas się zatrzymał. Odwiedziliśmy część z nich z aparatem fotograficznym. Kto wie, jak długo przetrwają w obecnej formie.
Z roku na rok liczba takich miejsc, które wspominamy z łezką w oku jest coraz mniejsza. Na zdjęciach prezentujemy następujący obiekty:
* apteka Pod Białym Orłem - założona za króla Augusta II, pierwotnie przy ul. Nad Niwką (aktualnie ks. Stojałowskiego). Po wielokrotnych zmianach właścicieli, w 1800 r. aptekę przeniesiono do budynku przy ul. 11 Listopada (wtedy ul. Wiedeńska). W 1910 r. kupiona przez rodzinę Ganszerów. Po II wojnie światowej upaństwowiona. Od 1991 r. jest ponownie własnością rodziny Ganszerów (więcej informacji o tym miejscu znajdziesz tutaj),
* apteka na Rynku - założona w 1769 r. W PRL upaństwowiona, obecnie znów prywatna. W aptece znajdują się zabytkowe meble,
* zakład optyczny Jan Kulka przy pl. Żwirki i Wigury (udokumentowany m.in. na zdjęciach archiwalnych z czasów dwudziestolecia międzywojennego),
* pracownia fotograficzna Foto-Ars - działająca od 1945 r.,
* księgarnia Oświata przy ul. 11 Listopada - niedawno zamknięta. Na jej miejscu powstał sklep z tanimi rzeczami,
* sklep zoologiczny przy ul. Cyniarskiej - założony po II wojnie światowej. Sklep rodzinny, prowadzony aktualnie przez panią Renatę Rus. Zdarzają się wizyty klientów, którzy po wielu latach nieobecności w Bielsku-Białej wspominają czasy dzieciństwa wiążące się z wizytami w sklepie,
* "U Steciaka" - sklep wielobranżowy założony po II wojnie światowej, gdzie każdy klient może liczyć na fachową pomoc i poradę. Nawet pracownicy konkurencyjnych marketów budowlanych potrafią podesłać tu klienta, gdyż w sklepie można znaleźć niemal wszystko, co domowemu majsterkowiczowi jest potrzebne, w tym niszowe towary, których markety nie sprowadzają,
* Złoty Kruk - mimo zmiany branży i właścicieli, szyld i nazwa sklepu pozostały,
* sklep Dratewka - z artykułami szewskimi, rymarskimi i kaletniczymi przy ul. 11 Listopada.
* sklep Rogal przy ul. 11 Listopada,
* bar Apetyt przy ul. 11 Listopada - istnieje w tym miejscu od ok. 20 lat. Wkrótce będzie likwidowany,
* bar mleczny Pierożek - tradycyjne miejsce na gastronomicznej mapie Bielska-Białej. Aktualnie fasada jest remontowana,
* Delicje - cukiernia przy placu Chrobrego,
* skład futer Judyński - obecnie niewielki sklepik czynny prawdopodobnie czynny sezonowo,
* lodziarnia Eskimos - budka przy pl. Wojska Polskiego w obecnej formie działa od końca lat 70-tych,
* Uni Bar - budka z hot-dogami i zapiekankami przy zbiegu ulic 11 Listopada i Komorowickiej.
Z pewnością każdy mieszkaniec Bielska-Białej ma swoje miejsca sentymentalne, które można dołączyć do naszej listy. Zachęcamy do wspomnień.
Foto: Piotr Bieniecki
Galeria:
Komentarze 28
zakład fotograficzny pana bernasia w białej /ul. 11 listopada/ istnieje bodajże od lat powojennych do dzisiaj,
robiłem tam nieraz zdjęcia do dowodu czy legitymacji,
podobnie jak nieistniejąca tam księgarnię /oświata/ czy pobliski sklep mięsny kasperka
niestety handlowe centra nam juz tego nie zastąpią, brakuje tamtego klimatu ...
oj łezka się w oku kręci, pozdrawiam też "nasze" bielsko,
czy pamiętacie również cukiernię na rynku starego miasta o nazwie bodajże bolek i lolek,
przynajmniej ich postacie były wymalowane wewnątrz
chodziłem tam z moimi dziećmi ...
a przy ul. Dzierżynskiego były też lody z cuklernią prowadzili to małżeństwo....nazwisko na W..........
A MURZYNEK WSPANIAŁY???????? .....ej ten Murzynek.....miał kilka pokoleń ...szkoda go... :/
Klauzula informacyjna ›