Podczas zwrotnikowych upałów bielszczanie szukają wytchnienia w środku miasta. Wyprawa na basen jest dla wielu rodzin zbyt kosztowna. Inni nie potrafią wypoczywać w tłumie, który w tych dniach wypełnia kąpieliska przy ul. Konopnickiej i w Cygańskim Lesie.

Osoby, które podczas wakacji nie mogły wyjechać z miasta szukają ochłody w pobliżu miejsc zamieszkania, gdzie nie ma ścisku i nie trzeba płacić za bilet wstępu. ?Plażujących? bielszczan widzieliśmy wczoraj m.in. w ogrodowych basenach, w Straconce, nad zbiornikiem retencyjnym w Lipniku. Do kąpieli wykorzystywano nawet fontanny miejskie w parkach Mickiewicza i Słowackiego.

Każdy radzi sobie z upałem na swój sposób. Według synoptyków, zwrotnikowy żar będzie się nam lał z nieba jeszcze przez kilka dni.

Foto: Piotr Bieniecki