Podobne spektakle bielszczanie znali dotąd tylko z telewizji. Zawodnicy walczyli w klatce zamykanej na czas starcia. Kilka pojedynków skończyło się przed czasem, wzywano lekarza. W Mieszanych Sztukach Walki czuć zapach krwi.

Wielkich sportowych emocji dostarczyła gala Profesjonalnej Ligi MMA "Black Dragon", która w piątkowy wieczór odbyła się w bielskim klubie Klimat. Na środku sali ustawiono niewielką, oktagonalną klatkę. Na kilka, kilkanaście minut wchodziło do niej po dwóch zawodników i sędzia. Pojedynki współczesnych gladiatorów obserwowało kilkuset widzów. Zdaniem sympatyków tej dyscypliny, Mieszane Sztuki Walki (MMA) są pokazem siły, zwinności oraz różnych technik wyprowadzania i unikania ciosów.

Świetnie w oktagonie zaprezentowali się reprezentanci Berserkers Team Bielsko-Biała, którzy zwyciężali swoje pojedynki przed czasem już w pierwszej rundzie. Do poszkodowanych wzywano lekarza. Ci, którzy wychodzili z klatki, ochoczo udzielali wywiadów stacji telewizyjnej Orange Sport. Więcej o gali PLMMA 12 "Black Dragon" czytaj w artykule Bielszczanie dobrze biją.

Nasz portal był patronem medialnym tego ciekawego wydarzenia sportowo-towarzyskiego.

Foto: Bartłomiej Kawalec