Protestować każdy może
Bielszczanie pokazują swój sprzeciw wobec różnych zjawisk społecznych. Na ulicy spotkać można wielu manifestantów. Ci są od śmieci, tamci od futer, a następni od przemocy.
"Kochasz dzieci, nie pal śmieci", "STOP przemocy wobec kobiet!" czy "Futro = śmierć". Takie i podobne hasła mogliśmy usłyszeć przez ostatnie dwa dni na ulicach Bielska-Białej. Wtorkowy happening zorganizowała fundacja Arka. Jej członkowie chcieli zwrócić uwagę na problem palenia śmieciami w piecach. Kolejne dwie akcje odbyły się wczoraj. Młode bielszczanki i bielszczanie spotkali się na pl. Chrobrego z okazji Międzynarodowego Dnia Eliminacji Przemocy wobec Kobiet. Członkowie grupy Lady Zone zbudowali mur wokół przykładowej ofiary przemocy. Następnie zaś własnoręcznie go zburzyli.
Nasz fotoreporter towarzyszył grupie mieszkańców, którzy wczoraj po południu zebrali się przy fontannie Reksia, by przypomnieć wszystkim, że 25 listopada jest Dniem Bez Futra. Manifestanci podkreślali, że zwierzęta hodowane na futra są przetrzymywane w okropnych warunkach, a potem bestialsko zabijane.
Foto: Marcin Łukaszewicz
"Kochasz dzieci, nie pal śmieci", "STOP przemocy wobec kobiet!" czy "Futro = śmierć". Takie i podobne hasła mogliśmy usłyszeć przez ostatnie dwa dni na ulicach Bielska-Białej. Wtorkowy happening zorganizowała fundacja Arka. Jej członkowie chcieli zwrócić uwagę na problem palenia śmieciami w piecach. Kolejne dwie akcje odbyły się wczoraj. Młode bielszczanki i bielszczanie spotkali się na pl. Chrobrego z okazji Międzynarodowego Dnia Eliminacji Przemocy wobec Kobiet. Członkowie grupy Lady Zone zbudowali mur wokół przykładowej ofiary przemocy. Następnie zaś własnoręcznie go zburzyli.
Nasz fotoreporter towarzyszył grupie mieszkańców, którzy wczoraj po południu zebrali się przy fontannie Reksia, by przypomnieć wszystkim, że 25 listopada jest Dniem Bez Futra. Manifestanci podkreślali, że zwierzęta hodowane na futra są przetrzymywane w okropnych warunkach, a potem bestialsko zabijane.
Foto: Marcin Łukaszewicz
Reportaż wyświetlono 2392 razy.
Galeria:
REKLAMA
REKLAMA
Zobacz również
Komentarze 16
Ukryty
Komentarz został ukryty, ponieważ naruszał regulamin portalu.
2009-12-20, 12:40
Realista
Pod ksywą vegangirl kryje się zapewne Roman Giertych który też by chętnie leczył homoseksualistów, a najlepiej pozabijał wszystkich innych od niego. I kto tu ma się leczyć homofobie?
vegangirl
Fascynacja naturalnymi futrami może jedynie świdczyć o zaburzeniach psychicznych, także odsyłam do lekarza zajmującego się tymi schorzeniami. Nikt przy zdrowych zmysłach nie podnieca się produktem okupionym krwią i życiem bezbronnych stworzeń.
Sog
Kaz, nie napisałem nigdzie że futro sztuczne ma podobny czas rozkładu jak przerobione naturalne. Wspomniałem tylko o tym, że po obróbkach futro naturalne już się tak szybko nie rozkłada jak bez obróbki. Dobra, jeśli oba rodzaje futer wiążą się z zanieczyszczeniami to sprawa jest prosta, trzeba w każdym przypadku z tym walczyć. 'Farmy' mogą np. mieć mniejszą ilość zwierząt w lepszych warunkach, a wytwórcy futer sztucznych mogą inwestować w nowe technologie. Albo jeśli nie jesteśmy w stanie ograniczyć niszczenia środowiska przez coś, to trzeba się zastanowić nad likwidacją tego czegoś.
Kaz
Sog - każda futrzarnia musi być obecnie wyposażona w system odprowadzania zanieczyszczeń. Nie opowiadaj też proszę że futro naturalne garbowane chemicznie ma podobny czas rozkładu do sztucznego. Bzdura po 20 latach dobre futro już wypadałoby wyrzucić chyba że ktoś je dobrze zachował (wypadają włosy i takie tam). Poza tym przemysł chemiczny wytwarza zanieczyszczenia, przemysł wydobywczy wytwarza zanieczyszczenia itd. Owszem farmy są uciążliwe ale jak się karmi zwierzęta futerkowe praktycznie przetworzoną padliną (czy innymi odpadkami biologicznymi) to śmierdzieć niestety musi. Zresztą dodatkowo jest jeszcze kwestia ilości zwierząt trzymanych w tym samym miejscu. Normalne że 30 tys. lisów narobi tyle łajna że natura nie będzie w stanie tego przerobić z dnia na dzień ale napewno sobie lepiej poradzi z tym niż ze skażeniem ropą naftową. Dodam że tyczy się to wszystkich zwierząt trzymanych na kupie 10 krów nie zniszczy pastwiska ale 1000 już może. Powtarzam ludzie uważających się za ekologów niestety patrzą niestety bardzo wąsko, np. wyprodukowanie ogniwa fotowoltaicznego wymaga dużo więcej energii niż kiedykolwiek ono będzie w stanie wyprodukować, ale jest ekologiczne. Dziwne nie. Inna sprawa że te zwierzęta cierpią gdy są zabijane, smutne to bo to i prawda ale kurcze czy przypadkiem nie jest taki nasz świat że ktoś cierpi żeby mógł mieć lepiej ktoś?
Sog
Dziękuję Ci Janie, że tak się o mnie troszczysz. Gdzie wykazałem jakąś nietolerancję dla osób noszących futra? Po drugie cały czas odnoszę się do futer jako do ubrania, a nie fetysza. Oczywistym jest, że jeśli dla kogoś jest tym drugim, to nic się z tym nie zrobi, i nawet bym czegoś takiego nie proponował. No więc czekam na jakiś przykład mojej nietolerancji, masz moje poprzednie wypowiedzi i rzuć choć jeden mały cytat. Podsumowując, odnosisz się do problemu z trochę innej strony, i akurat to o czym piszesz jest trochę bardziej skomplikowane niż zwykłe noszenie futra jako powszechnej odzieży. Jednak czy mimo tego nie zgodzisz się z tym, że przetrzymywanie zwierząt w bardzo małych klatkach, a następnie zadawanie śmierci np. poprzez rażenie prądem jest bezsensowne i jeśli już jest potrzebne zabijanie zwierząt to możnaby to robić dużo bardziej humanitarnie? Rozumiem, że masz odmienne zdanie na temat futer niż ja, lecz czy chociaż nie zgodziłbyś się z tym, że tym zabijanym zwierzętom futerkowym należy się przed śmiercią coś więcej niż tylko ciasna klatka, która jest całym ich światem?
Jan
Sog przeczytaj może jeszcze kilka razy mój komentarz, tym razem uważniej, bo powtarzasz drugi raz to na co dałem ci wyczerpującą odpowiedź. Wyraźnie chyba napisałem, że fascynacja futrami jest podstawową potrzebą, jak seks, na którą nie ma się wpływu, nie jest własnym "widzimisie", a miłośnicy futer to spory procent wśród mężczyzn a nie pojedyncze przypadki, co bezczelnie próbujesz insynuować. Twoja odpowiedź jest taka sama jak pospolitego wszechpolaka, który chce "leczyć" homoseksualistów, i wygnać z kraju ludzi o innym kolorze skóry, tak jak mówisz "to, że istnieją ludzie o innym kolorze skóry, to nie znaczy że mają żyć w moim kraju i mam ich tolerować". W dodatku porównujesz seks/potrzeby seksualne do "oprawiania książek ludzką skórą" i wojen. Niestety, ale w takiej sytuacji, gdy nie docierają do ciebie, żadne racjonalne wyjaśnienia i argumenty, muszę cię z tym zostawić samego. Nie tyle mi cię żal, bo się z tego nie wyleczysz, ale będziesz musiał nauczyć się z tym żyć.
Ukryty
Komentarz został ukryty, ponieważ naruszał regulamin portalu.
2009-11-28, 16:26
Jan
Sog - jak większość przeciwników futer, nie masz bladego pojęcia o sprawie. Futro nie jest nikomu potrzebne?!? Myślałem, że spadnę z krzesła jak to przeczytałem. Wejdź na jakieś forum miłośników futer (podpowiem że większość to będą mężczyźni z czego też nie zdajesz sobie sprawy), porozmawiaj z ludźmi to zmienisz zdanie o 180 stopni, ale ty wolisz tkwić w błogiej niewiedzy. Dla bardzo wielu mężczyzn, futro to najseksowniejszy ubiór kobiety, jest to naturalna potrzeba, mówiąc "nie są nikomu potrzebne", równie dobrze możesz powiedzieć to samo o seksie. Czy seks nie jest "podstawową ludzką potrzebą"? (pytanie retoryczne). Znam miłośników futer, i nie zauważyłem by ktoś kierował się kaprysem, albo musiał podbudować swoje ego, więc to kolejne twoje kłamstwo nie poparte żadną wiedzą, pokazujesz tylko swoją ignorancję, nie masz pojęcia o tych ludziach, a zabierasz głos. Żadne sztuczne futro nie dorównuje w najmniejszym stopniu naturalnemu, po raz kolejny odsyłam na forum w celu zdobycia wiedzy. Więc zapamiętaj, nie ma żadnej alternatywy dla naturalnego futra (jeśli przeczytałeś i zrozumiałeś co napisałem wcześniej, teraz już to wiesz). Sztuczne mięso - mogą być kotlety sojowe, różnica między sojowym, a schabowym jest i tak dużo mniejsza niż między sztucznym a naturalnym futrem. Wiem po sobie:) Dlaczego z takim uporem tłumaczysz hipokryzję przeciwników futer?? Może jednak ci wegetarianie na demonstracji nie byli większością? Sam stawiasz się w niezręcznej sytuacji, broniąc nie-wegetarian, bo sami wegetarianie przekonują, że wege jest w 100% zdrowe i bezpieczne dla każdego. Twojego ostatniego zdania nie komentuję, bo po przekazanej przeze mnie wiedzy, sam widzisz jak głupio i niedorzecznie ono brzmi.
chewlodo
a nawet powiem ze weganką :P
Kaz
ciekawe co jest bardziej ekologiczne, zabicie ileś tam hodowlanych lisów czy krów czy też wycięcie dżungli (wenezuela) pod wieżę wiertniczą, zasmrodzenie atmosfery, naprodukowanie chemikaliów i odpadów i w końcu wyprodukowanie futra które będzie się rozkładało 1000 lat. Łatwo patrzeć tylko na czubek własnego nosa.
Pola
skąd wiesz, że jedzą kiełbasę?;|bo akurat tak sie składa, że znam jedna z protestujących dziewczyn i jest wegetarianką! więc nie gadaj jak nie wiesz..
Sog
1. Większość uczestników happeningu to wegetarianie.2. Tak jak pisze Lola. Zabijanie zwierząt na futra jest zwykłym kaprysem i nie jest to w dzisiejszych czasach nikomu potrzebne. Potrafimy tworzyć wiele tkanin, a nawet sztuczne futra, więc każde zwierze zabite z przeznaczeniem na futro ginie tylko by podbudować kogoś ego, a nie by zaspokoić podstawowe ludzkie potrzeby. Z kolei zabijanie z przeznaczeniem na mięso też nie jest dobre, lecz sztucznego mięsa otrzymywać nie potrafimy, a większość ludzi nie da się przekonać do przejścia na wegetarianizm, zresztą nawet nie każdy mógłby zmienić w tak radykalny sposób dietę. Happening dotyczył jedynie futer, z których w dzisiejszych czasach można całkowicie zrezygnować, bez strat dla ludzkości.
Jan
JAKIEMU KAPRYSOWI, O CZYM TY W OGÓLE MÓWISZ?!?!?!?!
Lola
@Gosia, wegetarianizm, a sprzeciw wobec kaprysowi ludzi przez który giną bezbronne zwierzęta to dwie różne rzeczy.
Gosia
..protestuja,a kielbase jedza;/ porazka
Klauzula informacyjna ›